Pod koniec lutego w Kowalewie Pomorskim policjanci zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę, który jechał rowerem. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości, okazało się, że 28-latek ma ponad 2,5 promila alkoholu we krwi. Kontrola drogowa zakończyła się mandatem w wysokości 2500 złotych.
Kilka dni później, na początku marca, ulice miasta ten sam rowerzysta znów pokonywał slalomem. Tym razem mężczyzna wydmuchał 2 promile. Mężczyzna był zaskoczony, dlaczego policjanci ponownie go zatrzymują. Dzielnicowy za kierowanie w stanie nietrzeźwości rowerem skierował do sądu wniosek o ukaranie mieszkańcy gminy Kowalewo Pomorskie.
Zobacz wideo: KWP w Bydgoszczy przejęła nielegalną broń i narkotyki
Dwa dni później patrol ponownie zatrzymał do kontroli tego samego rowerzystę, który na widok radiowozu zaczął się nerwowo zachowywać. Po sprawdzeniu trzeźwości, tym razem okazało się, że ma „tylko” ponad pół promila alkoholu we krwi. W tym wypadku również do sądu skierowany zostanie wniosek o ukaranie.
– W obecnie obowiązujących przepisach, osoba, która prowadzi po drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu inny pojazd niż mechaniczny w stanie nietrzeźwości podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 zł. W przypadku popełnienia tych wykroczeń, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny – informuje asp. Justyna Skrobiszewska, oficer prasowa KPP w Golubiu-Dobrzyniu.
