Co najmniej pięć osób zginęło w poniedziałek w strzelaninie na rosyjskim uniwersytecie w mieście Perm, poinformowała państwowa komisja śledcza.
Według państwowej agencji prasowej RIA Novosti kolejne sześć osób zostało rannych w strzelaninie. Jak informowali świadkowie, zamaskowany napastnik wszedł na uniwersytet w poniedziałek rano prawdopodobnie z pistoletem maszynowym i otworzył ogień, poinformowały władze uczelni na swoim kanale Telegram. Jednocześnie zwrócono się do studentów o zachowanie szczególnej ostrożności.
Niektórzy studenci i nauczyciele zamknęli się w salach wykładowych. Inni skakali przez okna uciekając przed ba uzbrojonym bandziorem. Podejrzany o masakrę jest studentem i śledczy mają jego personalia. Podejrzany stawiał opór funkcjonariuszom organów ścigania podczas aresztowania i został ranny.
Stanowa komisja śledcza przejęła kontrolę i wszczęła śledztwo w sprawie morderstwa kryminalnego.
Nie wiadomo w jakim stanie jest szaleniec, nie wiadomo też, dlaczego strzelał do studentów i wykładowców.
