Na początku stycznia Kostomarow trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc i opuścił klinikę po pół roku – dopiero na początku lipca. Z powodu powikłań chorobowych (sepsy i martwicy tkanek miękkich) amputowano mu stopy i dłonie. Ale jeszcze przed zwolnieniem ze szpitala mistrz olimpijski udostępnił w sieci mocne filmy: opanował poruszanie się na protezach, wznowił treningi i uwierzył w siebie.
W łyżwiarstwie figurowym byliśmy pewni: Kostomarow z taką żelazną wolą na pewno wróci na lód. Mówili o tym jego była partnerka Tatjana Nawka z Turynu, trener Aleksander Żulin i partner z programu Ilji Awierbucha – Aleksander Enbert. A w przeddzień występu w Soczi Roman naprawdę wszedł na arenę. Nawet bez łyżew numer był wzruszający i zapadający w pamięć.

I w przeddzień występu w Soczi Roman naprawdę wszedł na arenę. Nawet bez łyżew numer był wzruszający i zapadający w pamięć.
„Listy miłosne” – spektakl zbudowany wokół Kostomarowa
Ilija Awierbuch wyjaśnił, że wokół Kostomarowa zbudowana jest koncepcja całego spektaklu:
– Kiedyś powiedział mi, że Oksana (Domnina ) powinna wrócić na lód. To pokazuje jego wielką siłę. Wtedy zrodził się pomysł, żeby to właśnie w Soczi miała odbyć się premiera naszego spektaklu „Listy miłosne”. Chciałem, żeby cały program był dla Romy. To jest bardzo ważne. Próbowałem stworzyć program teatralny, bardziej dla dorosłych.
Kiedy Kostomarow był w szpitalu, fani zostawili mu życzenia podczas trasy łyżwiarzy figurowych, którą Awierbuch zadedykował Romanowi. I tak narodził się pomysł. Według Ilji, Kostomarow był obecny na wszystkich treningach i natychmiast zgodził się sam wziąć w nich udział.

Życie napisało wzruszający scenariusz z happy endem
W finale pokazu Oksana i Roman zmierzyli się z lodem. Najpierw Domnina w długiej czarnej sukni z kartką papieru w rękach wykonała kilka kółek na lodzie. Do muzyki głos brzmi: „Cokolwiek zrobiłem, spadłem w otchłań, ale słyszałem Twój głos, prowadziłeś mnie, czekałeś na mnie, byłeś moim światłem”.
I na słowa „Tutaj jestem, kochanie” pojawił się Kostomarow. W hali natychmiast rozległy się brawa, publiczność od razu wstała.
„Twoja wiara i Twoja miłość pomogły mi przetrwać tę straszliwą walkę ze śmiercią”. Łyżwiarze stanęli twarzą do publiczności, po czym Roman podszedł do Oksany. Nagrodzony owacją na stojąco.
I razem opuścili lód. Proste i piękne.

Kostomarow podziękował za wsparcie i życzył wszystkim zdrowia
Następnie Roman zwrócił się do publiczności:
– Dziękuję za wszystkie ciepłe życzenia! Wszyscy się martwiliście, podobnie jak cały nasz duży zespół wraz z Ilją Awierbuchem. Wszystko to poczułem, widziałem i jestem Wam za to wdzięczny. Dziękuję bardzo. Niech wszyscy będą szczęśliwi i zdrowi, zwracajcie uwagę na swoje zdrowie, wszystkiego najlepszego dla Was.
Oksana opowiadała także o swoich uczuciach:
– Myślę, że wszyscy doskonale widzieli, jakie emocje nam towarzyszyły. To oczywiście nasza wspólna decyzja. Roma chciał, żebym wróciła na lód. I bardzo się cieszę, że jesteśmy tu razem, jest tu cała nasza rodzina. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tu przyjechaliśmy.
Czy kolejnym krokiem będzie powrót do skateboardingu? Wszyscy w to wierzą.
