2 stycznia. Karolina Z., siostra żony Benjamina Imeha, składa zawiadomienie o przestępstwie. Twierdzi, że szwagier usiłował ją zgwałcić. Miało do tego dojść w sierpniu w jego mieszkaniu.
<!** Image 3 align=none alt="Image 183835" >
Do zgwałcenia nie doszło, bo pojawiła się żona Benjamina. Narobiła krzyku i obudziła siostrę, nad którą stał nagi Imeh. Przypłaciła to pobiciem. Tak twierdzi Karolina.
Różne opowieści
- Co ona za bzdury opowiada? To jakaś masakra! - oburza się Katarzyna Imeh, żona piłkarza. Stoi murem za mężem. Twierdzi, że ma szczęśliwą rodzinę. W przeciwieństwie do zgłaszającej rzekome przestępstwo siostry, której mąż Maciej jest despotą i rasistą, nienawidzi Imeha i stara się mu zaszkodzić.
Karolina Z. twardo obstaje przy swoim, a zdarzenie z sierpnia ub.r. opisuje tak: - Byłam u siostry i jej męża na imprezie. Piliśmy, bawiliśmy się, było w porządku. Kasia pozwoliła mi i mojej córeczce przenocować na kanapie w salonie, a oni spali w sypialni. Około 5,30 obudził mnie krzyk. Zobaczyłam, że nade mną stoi nagi Benjamin z „interesem na sztorc”, a obok niego moja siostra z synkiem na rękach i krzyczy: „Chciałeś p..... moją siostrę!”. Widzę, że mam ściągnięte spodnie, chwytam je i biegnę do łazienki, a oni się szarpią. Benjamin rzuca w siostrę tym, co mu w rękę wpadnie i każe jej wyp... z jego mieszkania. Gdy Kasia przyjechała do rodziców, miała całą głowę w siniakach. Ojciec chciał, żeby zrobiła obdukcję, ale do wieczora siostra się rozmyśliła. Tata powiedział wtedy, że sam pójdzie do trenera Zawiszy i narobi Imehowi wstydu. A następnego dnia Imeh coś wszystkim obiecał i się pogodzili.
<!** reklama>
Karolina twierdzi, że matka wymusiła na niej zatajenie tego zdarzenia przed mężem. - Tłumaczyła się, że Benjamin na pewno się pomylił. Myślał, że na kanapie leży jego żona, a to byłam ja - wspomina. Pamięta też tłumaczenia szwagra: „Szedłem do kuchni na papierosa, a po swoim mieszkaniu mam prawo chodzić nago”
Szał męża siostry
W sylwestra przerwała milczenie. Maciej Z. dowiedział się o próbie gwałtu na żonie i wpadł w szał. - Powiedziałem: dość!, bo to nie był jedyny raz, kiedy Imeh dobierał się do mojej żony - tłumaczy i przyznaje, że namówił żonę do złożenie doniesienia. - Zrobiłabym to wcześniej, ale ja też piłam na tej imprezie i obawiałam się, że będę dla policji niewiarygodna - tłumaczy Karolina.
- Policja prowadzi w tej sprawie czynności sprawdzające i jeśli okaże się, że doszło do przestępstwa zostanie wszczęte dochodzenie - informuje rzecznik bydgoskiej policji Maciej Daszkiewicz.
Katarzyna i Benjamin Imeh dają głowę, że inspiratorem donosu o rzekomej próbie gwałtu na Karolinie jest jej mąż Maciej. - To czubek i rasista! Każe żonie zmyślać, bo chce, żeby Benjamina wyrzucili z klubu, a najlepiej z Polski. Chodzi za nim, psuje mu opinię, opowiada, że jest alkoholikiem, że zamordowaliśmy dziecko, wysyła szkalujące Benjamina SMS-y i maile - s karży się Katarzyna. - Złożyliśmy w komisariacie na Błoniu doniesienie o nękaniu nas przez Macieja Z., ale nic z tym nie zrobiono - mówi.
- Kiedyś Imeh był dla mnie jak brat - twierdzi Maciej Z. - Pomagałem mu, jeździłem z nim do lekarza, na jego ślubie poznałem swoją żonę. A on mi potem zrobił najgorsze świństwo, jakie może być: dobierał się do mojej żony. Napisałem mu kiedyś ostrzeżenie: „Nie dotykaj żon swoich bliskich, to nie będziesz miał problemów”. Nie zrozumiał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?