Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice uczniów domagają się zwrotu pieniędzy za wycieczki organizowane przez zmarłego nauczyciela

Ewa Czarnowska - Woźniak
123rf.com/zdjęcie ilustracyjne
Popularny bydgoski nauczyciel zmarł przedwcześnie, na szkolnej wycieczce. Środowisko zamarło z przerażenia. Znaleźli się jednak i tacy, którzy od razu wyciągnęli ręce po pieniądze...

Pani Sara, córka Zmarłego, swojego fejsbukowego posta z informacją o nagłej śmierci Taty zakończyła podpisem: Córka „Pana Wiesia”. Bo też właściwie nigdy inaczej się o Panu S. nie mówiło. Pan Wiesiu uczył tańca, przede wszystkim u „salezjanów” i w „katoliku”. Charakterystyczna łysina, postawna sylwetka i... „banan”. Uśmiech od ucha do ucha. Na każdym zdjęciu tak właśnie wygląda. A zdjęć pozostawił po sobie tysiące, bo oprócz nauki kroków nieśmiertelnej cha chy, z równym zapałem organizował zimowy i letni wypoczynek dzieci oraz młodzieży. Bardzo często wywodzącej się właśnie z zamożnych kręgów katolickich szkół.

Śmierć spotkała Pana Wiesia właśnie „na wyjeździe”, podczas szkolnej wycieczki w Białym Dunajcu. Dla całego środowiska, dla wszystkich znajomych, była szokiem. Mówiło się o udarze 54-letniego pedagoga, rodzina poinformowała jednak, że był to wynik ataku astmy.

„Kolonie i wycieczki, a przede wszystkim dzieci i atmosfera całego przedsięwzięcia, były całym życiem Taty od 15 lat. Na pewno byłby dumny z dobrze wykonanej pracy, widząc część z Państwa w tym dniu (pogrzebu - przyp.red.)” - napisała we wzruszającym poście córka Pana Wiesia. - „Niestety, mimo ogromnej chęci, woli i motywacji ze strony mojej i kadry nauczycielskiej, by dokończyć pracę Taty i zapewnić Państwa dzieciom udane wycieczki i kolonie, jestem zmuszona odwołać wszystkie organizowane przez Tatę wyjazdy.(...) uprzejmie Państwa proszę o cierpliwość i wyrozumiałość w tej niezwykle trudnej sytuacji.”

Okazało się, że tej ostatniej zabrakło. Zaczęły się pojawiać „niestosowne wiadomości w niestosownym tonie”. Sara S. tłumaczy na stronie biura podróży prowadzonego przez Ojca: „Tata zawsze rozliczał się z Państwem w sposób uczciwy i terminowy. Takiego samego podejścia do pieniędzy nauczył też mnie, ale proszę nie oczekiwać, że w tej chwili z prywatnych środków zwrócę wpłaty dla ponad 250 osób...”. - Nie jestem potworem, ale dziecko miało wyjechać na wakacje od razu po zakończeniu roku szkolnego - relacjonuje nam jedna z matek. - Jak mam mu wytłumaczyć, że nie mam pieniędzy na zorganizowanie innego wyjazdu? Że przez czyjeś nieszczęście lato spędzi u babci?

ZOBACZ

Fordon świętował w niedzielę 20-lecie Oratorium "Dominiczek" i XV Salezjańskie Dni Młodości.

Fordon: Salezjanie obchodzili 20-lecie Oratorium "Dominiczek"

- Trudno uwierzyć, że ktoś może tak mówić - uważa Marta, dorosła już uczestniczka kolonii Pana Wiesia. - On zawsze dbał o to, byśmy mieli co robić na wyjazdach, byłam też na obozie językowym i świetnie wspominam ten czas. Pan Wiesiu się wiecznie śmiał, wszyscy za nim przepadali. Nawet gdybym była dzieckiem, zrozumiałabym, że to tragedia i że trzeba milczeć.

- Działalność gospodarcza w zakresie organizowania imprez turystycznych jest działalnością regulowaną, wykonywać może ją wyłącznie przedsiębiorca wpisany do rejestru. Z uwagi na fakt, że zmarł, jego spadkobiercy przejmują wprawdzie jego zobowiązania i uprawnienia, ale nie stają się z mocy prawa przedsiębiorcami i organizatorami turystyki - tłumaczy nam adwokat Piotr Janczarek z Kancelarii Adwokackiej Janczarek, zastrzegając, że bez szczegółowej znajomości przypadku opisuje najbardziej prawdopodobny model sprawy. - W konsekwencji, nie mogą wykonać jego zobowiązań poprzez realizację zawartych przez niego umów. Skutkiem jest obowiązek zwrotu wpłaconych na poczet imprez turystycznych kwot. Aktualnie nie jest znany krąg spadkobierców, gdyż, jak sądzę, ani postanowienie sądu, ani notarialny akt poświadczenia dziedziczenia nie zostały wydane. Procedury te nie są długie w przypadku braku sporu co do osób dziedziczących, ale jednak należy przyjąć, że będą trwały kilka tygodni.

Dopiero po ustaleniu spadkobiercy lub spadkobierców, możliwe będzie formułowanie żądań o zwrot wpłaconych kwot. Niemożność realizacji umów nie wynika z niczyjej winy, osobom wpłacającym zaliczki przysługuje prawo do zwrotu pełnej wpłaconej kwoty. Okoliczność ta dla spadkobierców może być problemem, albowiem prawdopodobnie Zmarły był wcześniej zobowiązany do uiszczenia bezzwrotnych opłat rezerwacyjnych w celu zapewnienia bazy noclegowej i tym podobnych.

Przeczytaj też: Wyciekły dane medyczne 50 tys. pacjentów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!