Choć to może wydawać się niemożliwe, Robert Lewandowski rozpoczął obecny sezon jeszcze lepiej niż poprzedni. Po pięciu kolejkach Bundesligi ma na koncie aż dziesięć strzelonych goli. W poprzednim sezonie na tym etapie rozgrywek miał ich "tylko" dziewięć. Takiego startu nie miał jeszcze żaden piłkarz w niemieckiej lidze.
Polak trzy bramki dorzucił w sobotnim meczu 5. kolejki przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. Bawarczycy wygrali u siebie 5:0, a Lewandowski strzelił pierwszego, drugiego i trzeciego gola. Kolejne były dziełem Leroya Sane i Jamala Musialy.
Nie powinno więc dziwić, że po takim występie magazyn "Kicker" wybrał kapitana reprezentacji Polski po pierwsze do najlepszej drużyny kolejki, a po drugie najlepszym graczem 5. serii gier. Jeszcze większe wrażenie robi fakt, że stało się to trzeci raz z rzędu! W historii niemieckiej gazety coś takiego zdarzyło się tylko raz - w sezonie 2009/10 Toni Kroos (wówczas grał w Bayerze Leverkusen, obecnie jest pomocnikiem Realu Madryt) był jak Lewandowski w kolejkach 17., 18. i 19.
Bayern po pięciu meczach wciąż depcze po piętach pierwszemu w tabeli RB Lipsk, tracąc do niego jeden punkt (i mając tyle samo co Borussia Dortmund). Lewandowski z dziesięcioma golami odskoczył rywalom w klasyfikacji najlepszych strzelców. Drugi Andrej Kramarić (Hoffenheim) ma sześć trafień.
Przed Bawarczykami druga kolejka Ligi Mistrzów. We wtorek o godz. 18.30 (transmisja w Polsacie Sport Premium) zagra w Moskwie z Lokomotiwem, w którym gra Grzegorz Krychowiak. Do Bundesligi powróci w sobotę starciem z FC Koeln (15.30, Eleven Sports).
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Lewandowski otworzył Nine's. Pomaga mu Mueller! W co jeszcze inwestuje kapitan kadry?
- Była dziewczyna Szczęsnego spotyka się z kierowcą Formuły 1
- Wojciechowski wróci do futbolu? Towarzyszy mu piękna narzeczona
- Polka łowi gigantyczne ryby! Piękna Monika i jej okazy [ZDJĘCIA]
- Peszko i Majewski nie są jedynymi znanymi piłkarzami w niższych ligach [LISTA]
- Forbes podał listę najlepiej zarabiających piłkarzy. Lewandowski w TOP 10
