Władze Bayernu mogły dać jedną z największych wskazówek, iż Lewandowski opuści klub latem tego roku - wyłączając go z promocyjnego wideo.
Polski napastnik od dwóch miesięcy nie krył chęci opuszczenia mistrza Bundesligi, twierdząc, że jego kariera na Allianz Arena dobiegła końca i że „nie widzi żadnej możliwości” pozostania w Monachium.
FC Barcelona chce zakontraktować Lewandowskiego, ale do tej pory nie była w stanie dojść do porozumienia, a Bayern jest zdecydowany zatrzymać 33-latka, któremu pozostało 12 miesięcy umowy z niemieckim klubem.
Bawarczycy jednak wyraźnie nie są pewni, czy do końca okna transferowego Polak nadal będzie w Bayernie.
W filmie opublikowanym na stronie internetowej Bayernu i kanałach mediów społecznościowych, aby ogłosić rozszerzenie współpracy z firmą Konami (która rozwija eFootball, wcześniej Pro Evolution Soccer), wiele gwiazd pojawia się zarówno w klipach z prawdziwego życia, jak i w formie wirtualnej.
Wśród nich znaleźli się Thomas Mueller, Joshua Kimmich i Leroy Sane, ale pominięcie Lewandowskiego jest rażącym przeoczeniem.


Nieobecność polskiego napastnika tylko podsyci spekulacje, że rozegrał już ostatni mecz w koszulce Bayernu.
