We wtorek Bayern Monachium wygrał w Londynie 7:2 z Tottenhamem. Dwa gole dla drużyny gości strzelił niezawodny Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski w tym sezonie jest w nieziemskiej formie strzeleckiej. W dotychczasowych dziesięciu meczach od startu, zdobył już 13 bramek. Żaden inny napastnik w najlepszych pięciu ligach w Europie nie ma takich statystyk!
Natomiast dwa gole strzelone Tottenhamowi był też 55. i 56. trafieniem Lewandowskiego w meczach w Lidze Mistrzów. Zanim trafił do Bayernu Monachium, zdobywał bramki dla Borussii Dortmund. W żółto-czarnych barwach strzelił 17 goli. Dla Bawarczyków - 39. Łącznie rozegrał na razie 82 mecze i zdobył w nich 56 bramek.
Tym samym Lewandowski awansował w klasyfikacji strzelców wszech czasów elitarnych rozgrywek. Wskoczył na piąte miejsce, które zajmuje ex aequo z Ruudem van Nistelrooyem. Holenderski napastnik w latach 1998-2010 strzelał gole dla PSV Eindhoven, Manchesteru United i Realu Madryt. By uzyskać ich 56, potrzebował mniej meczów, niż Lewandowski, bo 73.
- Nawet nie wiedziałem, która to bramka. Cieszę się z każdej kolejnej. Wiem, że im więcej będę strzelał, tym wyżej będę w klasyfikacji. Przede wszystkim pomagam drużynie. Cieszę się, że gramy ofensywnie, stwarzamy sytuacje i strzelamy gole - podsumował w rozmowie z Polsatem Sport Polak.
Lewandowski w obecnej formie może śmiało spoglądać na zawodników, którzy są od niego wyżej w klasyfikacji. Na czwartej pozycji jest napastnik Realu Madryt, Karim Benzema. Co prawa Francuz wciąż gra dla "Królewskich", ale drużyna na razie nie radzi sobie z kryzysem trwającym od kilku miesięcy. W 114 występach w Lidze Mistrzów, zdobył 60 bramek.
Na trzecim miejscu też jest zawodnik, który większość goli strzelił dla Realu Madryt. To Raul, który ma na koncie 71 trafień.
Natomiast pierwsze i drugie miejsce wydaje się poza zasięgiem piłkarzy z obecnego pokolenia. Pierwszy jest bowiem Cristiano Ronaldo, a drugi Lionel Messi, którzy mają - odpowiednio - 127 i 112 zdobytych bramek.
Tottenham - Bayern w FIFA 20. Zwycięstwo Bawarczyków, ale Lewandowski nie strzelił
