Rita osłabła wcześniej niż się spodziewano. Dzięki temu nie ma takiego czarnego żniwa jak po przejściu Katriny. Mimo to zniszczenia są liczone w miliardach dolarów.
Huragan Rita uderzył w sobotę o 3.35 czasu amerykańskiego (9.35 czasu polskiego) na amerykańskie wybrzeże na granicy Teksasu i Luizjany - podało Krajowe Centrum ds. Huraganów w Miami na Florydzie. Wiatr wiał z prędkością 195 km na godzinę.
Pożary w Galveston
Jeszcze w piątek wieczorem, tuż przed nadejściem huraganu pożar strawił trzy budynki, w tym dwa zabytkowe, w centrum Galveston w Teksasie. Jeden ze strażaków został ranny. Akcja była utrudniona z powodu silnego wiatru i deszczu.
W całym 114-tysięcznym mieście już wcześniej wyłączono prąd. Miasto opuściło ponad 80 proc. mieszkańców. W 1900 roku huragan zniszczył Galveston, zabijając osiem tysięcy ludzi.
Szybko słabła
Rita szybko traciła na intensywności i osłabła już do „jedynki” w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, za to towarzyszyły jej potężne ulewy. Huragan z ulewami pędził w sobotę przez południowy Teksas z szybkością 120 km na godzinę. Ominął Houston i Galveston, pustosząc rzadziej zaludnione tereny. - Rita w Teksasie nie spowodowała ofiar śmiertelnych - poinformował w sobotę burmistrz Houston, Bill White. Eksperci ubiezpieczeniowi szacują szkody spowodowane przez Ritę na 4-8 mld dolarów. - Powroty powinny odbywać się stopniowo - podkreślił burmistrz Houston, apelując o posłuszeństwo wobec wskazówek władz, które zajmą się organizowaniem powrotu.
Przed zbliżaniem się Rity, w ciągu dwóch dni przed weekendem główne drogi wyjazdowe z Houston zapełniły sie 3 milionami ludzi uciekających przed huraganem. Burmistrz White dodał, że w mieście doszło do 28 rabunków i 16 aresztowań.
