Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[RIO 2016] Tomasz Zieliński: - To jest śmieszne, aż chore. Co z próbką B?

frap, nad
Tomasz Czachorowski
Sztangista Zawiszy Bydgoszcz miał walczyć w Rio de Janeiro o medal, ale wszystko wskazuje na to, że z Brazylii zabierze do Polski jedynie pozytywny wynik kontroli antydopingowej.

Na olimpiadzie w Rio de Janeiro miał wystartować w sobotę, razem ze swoim bratem Adrianem, złotym medalistą z Londynu, w kategorii 94 kg. Obaj z szansami na podium.

Bomba wybuchła w poniedziałek. Ujawniono, że badanie antydopingowe próbki A dało wynik pozytywny. Po kilku godzinach rezultat potwierdziła próbka B.

Tomasz Zieliński twierdzi, że to wielkie nieporozumienie. Zapowiedział, że będzie się odwoływał do Sądu Arbitrażowego ds. Sportu, bo „coś tu jest nie tak”.

W poniedziałek próbował tłumaczyć się z wpadki przed polskimi dziennikarzami i przekonywał, że nigdy nie stosował niedozwolonych środków.

- Chyba śnię, wydaje mi się, że został popełniony jakiś błąd w sztuce – mówił. - Dziesięć lat trenowałem dla naszego kraju, w sumie ma za sobą dwadzieścia lat ciężkich treningów i nigdy się nie dopingowałem. A teraz nagle wyskakują mi z taką informacją. Miałem trzy kontrole przed przyjazdem tutaj i wszystkie były negatywne. Tu ledwo co przyjechałem do wioski (31 lipca – red.) i już mnie dziewczyna zabrała na kontrolę, co też mnie bardzo zdziwiło. I nagle wyszło, że jestem na dopingu.

Zawodnik, który miał startować w kat. do 94 kg – tej samej co jego brat Adrian Zieliński, mistrz olimpijski z Londynu – był zdziwiony informacjami podanymi na stronie Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, że próbka B też dała pozytywny wynik.

- Chyba ja o tym powinienem wiedzieć pierwszy – denerwował się. Jaką ma linię obrony? - Aparatura to jest elektromechaniczna rzecz, wszystko się potrafi popsuć. Pan profesor z Niemiec, który przyleciał na zbadanie mojej próbki B powiedział, że jest wysoce nieprawdopodobne, abym ja zażywał nandrolon, bo on utrzymuje się w organizmie około półtora roku. Jak to wyjaśnić? Jestem tak głupi, że mając szansę na medal biorę nandrolon przed samym wylotem na igrzyska? To jest steryd ze średniowiecza. Teoretycznie wpadłem na czystym nandrolonie, to jest śmieszne, aż chore, nawet nie wiem, gdzie miałbym to kupić i od kogo. Poprosiłem też, aby zbadano mocz z próbki B, czy aby jest na pewno mój, ale jeśli buteleczka jest nieuszkodzona, to nie ma takiej podstawy prawnej, aby to zrobić.

Wbrew wcześniejszym informacjom, na razie nie został usunięty z wioski olimpijskiej.

- Odwołując się do sądu, nadal jestem sportowcem, nie mogą mnie wyrzucić, bo walczę – wyjaśniał. - Będę walczył, bo uważam się za niewinnego.

Zawodnik ma zamiar odwołać się do Trybunału Arbitrażowego, który ma swój lotny, trzyosobowy sąd doraźny w Rio.

Natychmiast komunikat wydał Polski Związek Podnoszenia Ciężarów. Oto jego treść:

„Polski Związek Podnoszenia Ciężarów oświadcza, że w czasie badań antydopingowych jakie przeprowadzone zostały w czasie pobytu reprezentacji na igrzyskach w Rio de Janerio wykryto u zawodnika Tomasza Zielińskiego podwyższony poziom substancji zakazanej -nandrolonu. Natychmiast została również zbadane próbka B, która potwierdziła wynik pozytywny. Tym samym działając na podstawie regulaminu dyscyplinarnego PZPC i polskich przepisów antydopingowych zawodnik został zawieszony w prawach zawodnika do czasu zakończenia postępowania i sunięty z reprezentacji narodowej na igrzyska w Rio 2016. Jeżeli zarzuty się potwierdzą wówczas wyciągnięte zostaną wobec zawodnika surowe konsekwencje zgodnie z obowiązującymi przepisami.”

Oświadczenie prezesa PZPC, Szymona Kołeckiego:

Jest to dla całego środowiska ciężarowego w Polsce wielki szok i cios. Jednocześnie chcę wszystkich Polaków szczerze przeprosić, że muszą się podczas igrzysk olimpijskich rozgrywanych w Rio wstydzić przed całym światem z powodu afery wywołanej przez przedstawiciela podnoszenia ciężarów – powiedział.
Z kolei Polski Komitet Olimpijski w nocy z poniedziałku na wtorek poinformował, że... wyniki próbki B nie są jeszcze znane (sic!).
Oto treść komunikatu PKOl.:
"Polska Misja Olimpijska niniejszym potwierdza, iż w dniu 6 sierpnia otrzymała od służb Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego wiadomość, że badanie antydopingowe próbki „A” moczu pobranej w dniu 31 lipca br. (w systemie „out of competition” – poza zawodami) od zawodnika podnoszenia ciężarów Tomasza Zielińskiego, wykazało obecność w jego organizmie zabronionego środka – 19-Norandrosterone. W dniu 7 sierpnia, w obecności zawodnika i przedstawiciela misji medycznej polskiej reprezentacji olimpijskiej, w akredytowanym przez WADA laboratorium antydopingowym w Rio de Janeiro otwarto próbkę „B” i poddano ją analizie. Jej wynik do chwili obecnej nie dotarł jeszcze do misji. W przypadku, gdyby badanie próbki „B” również wykazało obecność zabronionego środka, zawodnik Tomasz Zieliński zostanie skreślony ze składu reprezentacji Polski na Igrzyska XXXI Olimpiady. W razie otrzymania nowych dokumentów lub informacji w przedmiotowej sprawie, przekażemy mediom kolejny komunikat"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!