
Wrześniowa porażka z Czechami mocno skomplikowała sytuację reprezentacji Polski kobiet w kontekście walki o awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. "Biało-Czerwone" wciąż mają jednak szansę na drugie miejsce, które zapewni im udział w barażach. Kluczem są zwycięstwa w pozostałych spotkaniach - we wtorek nasza kadra zmierzy się na wyjeździe z Mołdawią. Później Polki zagrają jeszcze z liderującymi w naszej grupie Hiszpankami.
W ubiegły piątek podopieczne Miłosza Stępińskiego pokonały 3:0 Azerbejdżan. W pierwszej połowie wynik otworzyła Małgorzata Mesjasz, w drugiej części spotkania dublet ustrzeliła Weronika Zawistowska. Tego samego dnia Hiszpanki pokonały 4:0 reprezentację Czech, dzięki czemu "Biało-Czerwone" wspięły się na drugie miejsce.
Do Kiszyniowa nasza kadra poleciała niestety znacząco osłabiona. Jedna z największych gwiazd kobiecego futbolu, Ewa Pajor, leczy obecnie kontuzję. Agata Tarczyńska i Katarzyna Kiedrzynek musiały z kolei wrócić do Niemiec, wezwane przez swoje kluby. Na domiar złego u czterech zawodniczek wykryto koronawirusa, choć kolejna tura testów, przed wylotem do Kiszyniowa, nie przyniosła już na szczęście kolejnych informacji o pozytywnych wynikach.
W efekcie Miłosz Stępiński zdecydował się na dowołanie pięciu zawodniczek - Dominiki Kopińskiej, Alicji Materek, Emilii Bińkowskiej, Pauliny Filipczak i Wiktorii Zieniewicz. Tylko pierwsza z wymienionych piłkarek ma na koncie debiut w seniorskiej reprezentacji. Pozostałe w przypadku występu w Kiszyniowie zagrałyby w koszulce z orzełkiem po raz pierwszy.
Mołdawia to zespół, który do tej pory wygrał jedynie z ostatnim Azerbejdżanem. Poza tym piłkarki z tego kraju przegrywały bardzo wyraźnie - 0:7 z Czechami, 0:5 z Polską i 0:9 z Hiszpanią. Na otwarcie eliminacji hat-tricka przeciwko wtorkowym rywalkom zdobyła Pajor, która teraz nie będzie mogła niestety pomóc koleżankom.
Do przyszłorocznych mistrzostw Europy zakwalifikują się zwycięzcy każdej z dziewięciu grup i trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc. Pozostałe zespoły, które zajmą drugie lokaty, zmierzą się w barażach. Aby mieć realną szansę na debiut w imprezie, trzeba najpierw pokonać Mołdawianki, a później liczyć na sensację w starciu z Hiszpanią, które zaplanowano na 1 grudnia. Trudno bowiem przypuszczać, aby w spotkaniach z dwoma najsłabszymi zespołami w grupie potknięcie zaliczyły Czeszki.
Początek spotkania w Kiszyniowie zaplanowano na wtorek, na godzinę 14:00. Gospodarze zapowiedzieli transmisję online z tego meczu.
