Według źródła, podczas przesłuchania prokuratorzy zasugerowali, aby Sandro Tonali poddał się leczeniu uzależnienia od hazardu u psychoterapeuty, na co zawodnim wyraził zgodę.
Reprezentanci Włoch Tonali i Zaniolo w szponach hazardu
W czwartek, 12 października, włoski „król paparazzi” Fabrizio Corona ujawnił, że pomocnik Juventusu Turyn, Nicolo Fagioli, grał w zakładach bukmacherskich, a następnie dodał, że reprezentanci Włoch Sandro Tonali z Newcastle United i Nicolo Zaniolo z Aston Villi Birmingham „też to robią”. Z danych wynika, że Zaniolo, jako zawodnik AS Romy, obstawił mecz swojej drużyny w Pucharze Włoch, kiedy znajdował się na ławce rezerwowych.
23-letni Tonali znany jest z występów w Brescii i AC Milan. Ma na swoim koncie 15 występów w reprezentacji Włoch. 24-letni Zaniolo grał wcześniej w Interze Mediolan, Romie i Galatasaray Stambuł. Także rozegrał 15 meczów w „Squadra Azzurra”.
Dzień poujawnieniu wiadomości, 13 października, pomocnicy Aston Villi iNewcastle opuścili reprezentację Włoch po przesłuchaniu przez policję w sprawie ewentualnych nielegalnych zakładów na mecze.
Zalewski obstawiał ukaranie siebie żółtą kartką?
W skandalu z obsawianiem meczów przez piłkarzy klubów włoskich pojawił się również polski wątek.
Najbardziej „rażącym łamaczem prawa” miał być polsko-włoski piłkarz AS Romy Nicola Zalewski. Jak podała „La Repubblica”, zawodnik odstawił, że w meczu z Salernitaną otrzyma żółtą kartkę. Spotkanie odbyło się w maju i zakończyło się wynikiem 2:2, a Zalewski faktycznie otrzymał żółtą kartkę. Nikola agresywnie chwycił za koszulkę Boulaye Dia w 94. minucie. Z jednej strony mogło się wydawać, że Zalewski chciał uratować drużynę przed niebezpiecznym atakiem, ale szczegóły sprawy poddają w wątpliwość chęć zawodnika udzielenia drużynie pomocy w końcówce meczu.
