Zabójstwo na stacji benzynowej. Przestępcy zastrzelili i ukradli auto
Luc Fleurs został zastrzelony na stacji benzynowej w Johannesburgu, największym mieście Republiki Południowej Afryki, gdy siedział w samochodzie i czekał na pracowników. Przestępcy szybko uciekli, policja prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa i kradzieży. Obrońca Kaizer Chiefs zmarł w drodze do szpitala.

– Podejrzani wycelowali w piłkarza broń palną, wyciągnęli go z samochodu, po czym strzelili w górną część ciała. Jeden z przestępców odjechał samochodem Flersa, a za nim wspólnik
– powiedział podpułkownik policji Mavela Masondo. Poszukiwania przestępców trwają, żadnego z nich nie udało się zatrzymać.
„Zarząd, piłkarze i zespół techniczny są głęboko zasmuceni tym smutnym wydarzeniem. Składamy szczere kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom w tym niezwykle trudnym czasie” – napisał w oświadczeniu Kaizer Chiefs FC.
Kaizer Chiefs to jeden z najlepszych klubów w Republice Południowej Afryki. Zdobył 53 trofea – najwięcej w kraju. Fleurs grał tam od jesieni 2023 roku, wcześniej występował w Ubuntu i SuperSport United. Tak naprawdę kariera Luce’a rosła: właśnie przeniósł się do najbardziej utytułowanego klubu w Republice Południowej Afryki.
Minister sportu, sztuki i kultury Republiki Południowej Afryki Zizi Kodwa również złożył kondolencje w mediach społecznościowych: „Przykro mi, że kolejne życie zostało przerwane z powodu brutalnej zbrodni. Moje myśli są z rodziną Flersa, jego klubem Kaizer Chiefs i całą południowoafrykańską wspólnotą piłkarską” – zamieścił post na portalu X (dawniej Twitter).
Władze Republiki Południowej Afryki ogłosiły, że wszystkie mecze 6 i 7 kwietnia rozpoczną się minutą ciszy ku pamięci Fleursa.

Luc grał wcześniej w reprezentacji Republiki Południowej Afryki do lat 23 na igrzyskach olimpijskich w Tokio – rozegrał wszystkie mecze w grupie, ale drużyna nie odniosła żadnego zwycięstwa. Również w 2021 roku został powołany do kadry seniorów na mecze eliminacyjne mistrzostw świata 2022 z Etiopią, jednak Fleurs nigdy nie wyszedł na boisko.
I nigdy więcej nie będzie miał już okazji.
„Panie, jak można zabijać dla smartfona?!”
Kradzieże samochodów ze skutkiem śmiertelnym są powszechne w Republice Południowej Afryki i charakteryzują się jednym z najwyższych wskaźników morderstw na świecie. W okresie październik–grudzień 2023 roku zarejestrowano 5973 kradzieże.
Według Gun Free South Africa, organizacji non-profit, która działa na rzecz ograniczenia przemocy z użyciem broni, w Republice Południowej Afryki codziennie ginie 31 osób.
W kwietniu ubiegłego roku wydarzyła się szczególnie straszna rzecz – masowa strzelanina w domu. Zginęło dziesięciu członków rodziny, w tym 13-letni chłopiec.
Piłkarze też cierpią. W 2014 roku niedaleko Johannesburga został zastrzelony bramkarz i kapitan reprezentacji Republiki Południowej Afryki Shinzo Meyiwa. Przestępcy weszli do domu, w którym przebywało siedem osób. W rezultacie zabójcy uciekli i nigdy nie zostali odnalezieni.
– Panie, jak można zabijać dla smartfona?!
– zawył z rozpaczy partner z drużyny Meyiwy – Tsepo Masilela.

W 2015 roku zginął napastnik reprezentacji Republiki Południowej Afryki Richard Henyekane – po prostu tragedia, bez przestępstwa. Zderzył się z ciężarówką, w aucie 31-letniego piłkarza podróżowało czterech pasażerów, a śmierć poniósł tylko on.
