Dziś na stadionie PGE Narodowym w Warszawie PZPN zorganizował specjalną konferencję prasową, na której poznaliśmy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Na ten dzień kibice czekali ponad miesiąc, a na giełdzie nazwisk przewinęło się mnóstwo kandydatur.
Ostatecznie wybór Cezarego Kuleszy padł na Fernando Santosa. Prezes PZPN otworzył konferencję i po kilku jego słowach można było się domyślić, że towarzyszą mu nerwy i gigantyczne emocje.
Nerwy podczas konferencji. Kulesza pomylił imię selekcjonera
Podczas zapowiadania nowego selekcjonera Cezary Kulesza pomylił imię trenera. - Jest to Felipe Santos... - powiedział Kulesza.
Prezes się nie poprawił, a chwilę później kibice mogli zobaczyć wchodzącego na scenę Fernando Santosa.
68-letni Portugalczyk zadebiutuje w roli selekcjonera Biało-Czerwonych 24 marca w meczu el. mistrzostw Europy z reprezentacją Czech.
Jego zatrudnienie to duży sukces związku, bowiem Santos ma w swoim bogatym CV wieloletnią pracę z reprezentacją Grecji i Portugalii, a co najważniejsze złoto mistrzostw Europy w 2016 roku.
REPREZENTACJA w GOL24
