24 listopada zmierzymy się z Węgrami. Pierwotną lokalizacją była Gdynia, ale zamieszanie spowodowała decyzja Międzynarodowej Federacji Koszykówki (FIBA), która pierwsze mecze eliminacji, zaplanowane pierwotnie na czwartek 23 listopada, przesunęła na piątek, licząc, że zmian w swoich terminach dokona także Euroliga. Wtedy gracze występujących w niej czołowych klubów mogliby wystąpić w reprezentacjach swoich krajów. Władze Euroligi nie wprowadziły jednak zmian w kalendarzu i pozostały przy terminie 9. kolejki: 23-24 listopada. Z kolei FIBA, wciąż czekająca na gest dobrej woli ze strony Euroligi, nie wyraziła także zgody na powrót do poprzedniego terminu.
- W związku z tą zmianą musieliśmy szukać nowej lokalizacji meczu, gdyż w hali w Gdyni w piątek, 24 listopada odbędzie się zaplanowany od dawna koncert. FIBA ma w tej sprawie wystosować list z przeprosinami do prezydenta Gdyni - powiedział Maciej Krupiński, kierownik reprezentacji Polski koszykarzy.
Tak więc mecz odbędzie się 24 listopada w Bydgoszczy.
W tym sezonie kalendarz męski został znacznie zmieniony za sprawą zmian w kwalifikacjach do mistrzostw świata i liczby drużyn (32). Wreszcze Polska będzie miała szanse powalczyć o finały, które odbędą się w Chinach (2019). Ale do tego wiedzie bardzo daleka i trudna droga.
Kwalifikacje do MŚ potrwają 2 lata, będą rozgrywane w sześciu terminach. W Europie do rywalizacji przystąpią 32 drużyny: 24 uczestników ME 2017 - w tym gronie jest Polska - oraz 8 drużyn z dodatkowego turnieju kwalifikacyjnego.
W drugim etapie na Starym Kontynencie walczyć będą 24 ekipy w czterech grupach (wrzesień 2018, listopad 2018 i luty 2019). Awans do czempionatu globu w Chinach uzyska 12 najlepszych drużyn.
W pierwszym etapie europejskich kwalifikacji uczestnicy podzieleni zostaną na osiem czterozespołowych grup. Będą w nich rywalizować systemem „każdy z każdym”. W każdym z trzech, dziewięciodniowych „okienek” (listopad 2017, luty 2018 i czerwiec 2018) każda reprezentacja stoczy dwa mecze.
Zatem koszykarska centrala poszła po rozum do głowy i przypomniała sobie o systemie, który funkcjonował do 2003 r. Potem go zmieniono, terminy na reprezentacje były tylko latem, a do MŚ awansowały tylko najlepsze ekipy ME, uczestnicy igrzysk olimpijskich oraz na zasadzie „dzikich kart”. Polski oczywiście nie było w tym gronie. Największy sukces Polski w MŚ to 5. miejsce w roku... 1967 (Urugwaj). To był jedyny udział Polaków w MŚ!
Polacy z preeliminacjach wylosowali Węgry, Litwę i Kosowo. 24 listopada zagrają z Węgrami w Bydgoszczy, a trzy dni później zmierzą się w Kłajpedzie z Litwą. Jeszcze nie wiadomo, gdzie w Polsce zagramy z Kosowem (kapitanem jest Dardan Berisha znany m.in. z Anwilu Włocławek) i Litwą.
Do dalszej fazy rozgrywek wejdą trzy najlepsze zespoły, które w drugiej fazie trafią na czołową trójkę z grupy D, gdzie zagrają: Włochy, Chorwacja, Rumunia i Holandia. W niej zostaną zaliczone wyniki z pierwszej fazy zmagań. Spotkania zostaną rozegrane we wrześniu i listopadzie 2018 roku oraz w lutym 2019 roku.
Trzecia część eliminacji odbędzie się już po zakończeniu rozgrywek klubowych, na przełomie czerwca i lipca. W dwóch pierwszych meczach, w niektórych kadrach zabraknie więc zawodników grających w NBA, może się zdarzyć także, że i tych rywalizujących w Eurolidze. Wtedy biało-czerwoni stracą Adama Waczyńskiego.
W szerokiej kadrze trenera Mike Taylora są Aaron Cel i Karol Gruszecki z Polskiego Cukru Toruń oraz Jarosław Zyskowski z Anwilu Włocławek.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU