Reprezentacja Polski zapewniła sobie w piątek awans na mistrzostwa Europy w piłce ręcznej, które w przyszłym roku odbędą się w Niemczech. Polacy wyszarpali zwycięstwo z Włochami na wyjeździe dopiero w ostatnich kilku minutach spotkania zwyciężając ostatecznie 31:29. W roli selekcjonera reprezentacji Biało-Czerwonych zadebiutował Marcin Lijewski.
Nasi szczypiorniści przez długi czas męczyli się z dużo niżej notowanym rywalem. Przez większość spotkania grali słabo w każdym elemencie.
- Było wiadomo, że mecz z Włochami nie będzie łatwy. Bardzo dobrze zaprezentowali się w spotkaniu u siebie z Francją, widać, że piłka ręczna we Włoszech robi postępy i idzie do przodu. Może były większe oczekiwania co do gry naszej reprezentacji, ale póki co tak to wygląda - mówi nam Bartosz Jurecki.
Pierwszą połowę gospodarze wygrali 15:13. W 42 minucie Włosi wygrywali już różnicą czterech trafień, 23:19. To obudziło drużynę Marcina Lijewskiego, która zaczęła grać aktywniej w defensywie, kilka piłek odbił Jakub Skrzyniarz, na kole nie mylił się Kamil Syprzak. Po jego trzech golach z rzędu w 46 minucie było już tylko 23:22 dla Italii.
- Fajnie, że chłopaki w drugiej połowie się podnieśli, potrafili wyjść z trudnej sytuacji i ostatecznie wygrać. Ogólnie kwalifikacje udane, wywalczyliśmy awans na mistrzostwa Europy, a to mimo pozornie łatwej grupy nie było takim łatwym zadaniem. Wszyscy wciąż patrzymy na polską piłkę ręczną przez pryzmat kilkunastu lat wstecz, a trochę się jednak od tego czasu pozmieniało. Wiele reprezentacji w Europie zrobiło postęp. Nasza kadra wciąż musi się rozwijać, zawodnicy powinni występować w europejskich pucharach i odgrywać w nich znaczącą rolę lub wyjeżdżać za granicę do dobrych klubów, żeby się ogrywać. Polska liga nie jest najmocniejsza na świecie więc wciąż dużo pracy przed nami wszystkimi - dodaje były tymczasowy selekcjoner.
Pod koniec marca Bartosza Jureckiego na ławce Biało-Czerwonych zastąpił Marcin Lijewski.
- Myślę, że da sobie radę, na pewno trzeba dać mu czas, a w Polsce jest niestety tak, że od razu lubimy skreślać - zakończył Jurecki.
Ostatni mecz w kwalifikacjach Polska rozegra w najbliższą niedzielę o godzinie 18 w Ostrowie Wielkopolskim. Rywalem będzie Łotwa. Mecz będzie szczególny dla selekcjonera naszej reprezentacji, bo pochodzi on z tego miasta.
Grupa 8
1. Francja 5 10 182-121
2. POLSKA 5 6 153-139
3. Włochy 5 4 146-147
4. Łotwa 5 0 102-175
Awans do mistrzostw Europy: drużyny z miejsc 1-2 w grupach i cztery z ośmiu drużyn z trzecich miejsc z najlepszym bilansem.
