Polska reprezentacja wylądowała na Wyspach Owczych
Pierwotnie planowano, że kadra wraz ze sztabem wyleci na Wyspy Owcze w środę o godz. 9:40. Zaplanowano lot czarterowy, jednak te plany musiały ulec zmianom. Wszystko przez trudne warunki pogodowe.
Nie było tajemnicą przed losowaniem grup eliminacyjnych, że spotkanie z Wyspami Owczymi w okresie jesiennym na terenie rywala będzie potwornie ciężkie dla piłkarzy z uwagi na właśnie trudne warunki pogodowe. W momencie, gdy samolot lądowałby z kadrowiczami na pokładzie na lotnisku Vagar podmuchy wiatru według prognoz mogą sięgać nawet do 20 m/s, informował Tomasz Włodarczyk z Meczyków.
Ostatecznie kadra wyleciała wcześniej i była na miejscu już około godz. 12:00. Oznacza to, że termin rozgrywania meczu się nie zmieni, bo w kuluarach mówiło się, że termin może ulec zmianie, jeśli lot Polaków nie odbędzie się zgodnie z planem PZPN-u.
- Wiemy, że zawracane samoloty lądują na północy Szkocji i podejmują ponowną próbę przy jakimś oknie pogodowym. Trochę się tam kotłuje, jesteśmy przygotowani na wypadek tego, że odeślą nas do Szkocji - mówił w rozmowie z Weszło Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN.
Ten scenariusz rzecz jasna się nie spełnił; Biało-Czerwoni wylądowali bez problemów na Farerach. O godz. 17:15 lokalnego czasu (18:15 polskiego) odbędzie się konferencja na miejscu. Jej gośćmi będą Michał Probierz oraz Matty Cash. Z kolei o 18:00 czasu lokalnego (19:00 polskiego) odbędzie się trening.
REPREZENTACJA w GOL24
Reprezentacja. Kto zastąpi Grzegorza Krychowiaka w kadrze? N...
