Zobacz galerię: Giełda Pracy w Parku Przemysłowym
Tak niskiej stopy bezrobocia w Bydgoszczy jeszcze nie było. We wrześniu wynosiła ona 4,9 procent. Spośród wszystkich miast wojewódzkich, zajmujemy pod tym względem ósme miejsce w Polsce. To efekt licznych inwestycji w mieście, a także masowej emigracji. Według danych Rządowej Rady Ludnościowej, w ostatnich latach z Polski wyjechało za chlebem blisko 2,5 mln osób, urodzonych przede wszystkim w latach 70 i 80-tych. Na rynku pracy powstała więc duża luka.
Rynek pracownika
- Widać, że w ostatnich latach rynek pracy bardzo się zmienił. Mamy obecnie do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy. Kandydaci przebierają w ofertach i to oni decydują, gdzie będą pracować - twierdzi Magdalena Maczkowiak, kierowniczka d.s. rekrutacji w Centrum Dystrybucji Lidl w Bydgoszczy.
PRZECZYTAJ:Siła w rękach przyjezdnych [dzień dobry]
Zobacz galerię: Jakich pracowników szukają w regionie? Oto lista "gorących" zawodów
Niemiecka firma, podobnie jak kilkadziesiąt innych przedsiębiorstw działających w naszym mieście, poszukiwała pracowników podczas I edycji Giełdy Pracy, która odbyła się w środę w biurowcu IDEA w BPPT. Swoje stoiska przygotowały firmy m.in. z branży IT, logistycznej, metalurgicznej, przetwórczej, a także agencje pośrednictwa pracy. Wszystkie borykają się z problemem wakatów. Jak kusiły potencjalnych pracowników?
- Nasze wynagrodzenie jest bardzo konkurencyjne. Zatrudniamy tylko i wyłącznie na umowę o prace, z czego pierwsza jest już na 12 miesięcy, nie ma okresu próbnego. Oferujemy szkolenia, bony na święta, paczki i wyprawki dla dzieci, opiekę medyczną dla pracowników i ich rodzin, a także ubezpieczenia. Ostatnio, z okazji otwarcia 600 sklepu w Polsce, wszyscy pracownicy otrzymali bony na 600 złotych - mówi Magdalena Maczkowiak z Lidla. Firma poszukuje pracowników do magazynu i sklepów.
Bydgoski oddział firmy Nokia, w którym pracuje obecnie 600 osób, ma ambitne plany rozszerzenia działalności. Nokia pilnie szuka kilkunastu pracowników do działu badań i rozwoju, m.in. inżynierów programowania, testerów oprogramowania oraz inżynierów sieci telekomunikacyjnych. - Gwarantujemy atrakcyjne warunki finansowe i możliwość pracy z domu, a pracownikom oferujemy karty multisport, ubezpieczenie i świadczenia medyczne. Rynek jest dość trudny, ale rekrutację ułatwia nam fakt, że jesteśmy znaną marką - mówi Edmund Bejgier, kierownik techniczny w dziale badań i rozwoju Nokia w Bydgoszczy.
- Kilka lat temu łatwiej było znaleźć pracowników. Teraz mają oni większe wymagania, dlatego zapewniamy m.in. bogatszy pakiet socjalny, a także jasną ścieżkę rozwoju. Dla wielu kandydatów to bardzo istotne - mówi Katarzyna Polit z firmy Hanplast.
Ukraińcy na ratunek?
Coraz więcej przedsiębiorstw zatrudnia pracowników z Ukrainy. W szczytowym okresie w zakładach PESA pracowało ich około pół tysiąca. Inne firmy także są otwarte na pracowników ze wschodu.
- Rynki pracy w Europie są otwarte. Nie ma znaczenia, skąd kto pochodzi. Ważne, żeby znał się na swojej pracy. A ze wschodu przyjeżdża sporo fachowców - mówi Tomasz Ziamek, zastępca dyrektora ds. Inwestycji w spółce Drozapol-Profil.
Z usług Ukraińców chętnie korzystają także agencje pracy tymczasowej.
Szukają do pracy, wybrane oferty
ID Logistics - 230 osób do magazynu, a także specjaliści IT, BHP, HR, kadra managerska, pracownicy administracji.
Helgesen - spawacz, monter, kontroler, brygadzista, technik produkcji.
Gzella - masarz, magazynier, elektryk, sprzątaczka, operatorzy maszyn.
Pesa - spawacz, ślusarz, lakiernik, mechanik, monter, serwisant.
Tyco Electronics - inżynier jakości, kontroler jakości, mechanik, malarz proszkowy, operator CNC, ślusarz, magazynier.
Can-Pack - operator maszyn, automatyk, narzędziowiec.
