Rekord Marcina Lewandowskiego w memoriale Ireny Szewińskiej [zdjęcia]

W Bydgoszczy udało się zebrać grupę bardzo dobrych i klasowych lekkoatletek oraz lekkoatletów. Jednym z nich był Lewandowski, biegacz reprezentujący barwy Zawiszy. „Lewy”zapowiedział, że chce pobić rekord Polski w biegu na 2000 metrów.
Polak stoczył świetny bój z Australijczykiem Matthew Ramsdenem. Na ostatniej prostej lepszy był ten ostatni i wpadł na metę z czasem 4:55.44. Kilka metrów za nim był Lewandowski, któremu zmierzono 4:57.09. To oznaczało rekord Polski! Lekkoatleta Zawiszy pobił 29-letni wynik uzyskany przez Michała Bartoszaka.

- Cieszę się, że uzyskałem tak fajny wynik - mówił „Lewy”. - Na dodatek na swoim stadionie pobiłem rekord. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo wiadomo, że każdy chce zwyciężać - dodał.

W memoriałowym biegu na 400 m królowały „Aniołki Matusińskiego”. Triumfowała Justyna Święty-Ersetic, która „złamała” 52 sekundy (51.69). Trzecia była Natalia Kaczmarek (52.39), czwarta - Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka (52.42), a piąta - Małgorzata Hołub-Kowalik (52.42). Polki przedzieliła Niemka Corinna Schwab (52.36).

- Jestem raczej zadowolona z występu, bo pobiegłam poniżej 52 sekund [Święty-Ersetic niedawno w Monako uzyskała 52.11 - przyp. red.] - mówiła zwyciężczyni. - Ten start mnie podbudował, bo wiem, że stać mnie na jeszcze szybsze bieganie. Potrzebuję jeszcze trochę więcej startów. W mistrzostwach Polski powinno być już bardzo dobrze - dodała.

W drugim biegu na tym samym dystansie triumfowała Kornelia Lisiewicz z wynikiem 52.86, bijąc „życiówkę”o blisko 2 sekundy!

Dużo emocji było w biegu na 800 m kobiet. Grupa Polek z Sofią Ennaoui, Joanną Jóźwik i Andżeliką Cichocką miała walczyć o zwycięstwo z Brytyjką Laurą Muir. Wszystkie na finiszu pogodziła Noelie Yarigo z Beninu, wygrywając z czasem 2:00.11. Druga była Ennaoui (2:00.36), a trzecia Muir (2:00.34).
- Cieszy mnie zwycięstwo nad Laurą, która była przede mną sto metrów przed metą, a mam taki charakter, że nie odpuszczam - stwierdziła.

Z kolei Jóźwiak, która prowadziła jeszcze na 100 metrów przed metą ostatecznie ukończyła bieg na ósmym miejscu (2:01.44) powiedziała, że na ostatniej prostej zwyczajnie „odcięło” jej prąd.

W biegu na 100 m wiele obiecywano sobie po rywalizacji Ewy Swobody ze Szwajcarką Aijli Del-Ponte. Dla Polki był to pierwszy start od blisko 10 miesięcy czyli od występów w mistrzostwach świata w Doha. Swoboda pewnie wygrała swój bieg eliminacyjny (11.37). W finale chociaż pobiegła szybciej (11.24) , to Del-Ponte była szybsza o 0.06 sek.

Bieg na 100 m przez płotki pamięci Teresy Ciepły wygrała Karolina Kołeczek. Bieg był powtórzony, ponieważ za pierwszym razem zaszwankowała aparatura pomiarowa. Za drugim razem było już w porządku. Polka uzyskała 12.98 sek.

Na wysokim poziomie stał konkurs skoku o tyczce. Niestety, Paweł Wojciechowski z Zawiszy był dopiero szósty (5.40). Wygrał Amerykanin Sam Kendricks (5.80). Tyle samo skoczył Piotr Lisek.

Z niezłej strony pokazał się Marcin Krukowski. Najlepszy polski oszczepnik wygrał z wynikiem 83,27 m.
- Szkoda jednej próby, bo było w niej dużo mocy - ocenił.

Start nie wyszedł Kamili Lićwinko. Najlepsza polska skoczkini wzwyż odpadła już przy wysokości 180 cm, strącając ją trzykrotnie i nie zaliczając żadnej wysokości. Wygrała Ukrainka Julia Lewczenko, który zaliczyła 200 cm, co jest najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie!

Duży zawód sprawił Adam Kszczot, który był ostatni w biegu na 800 m!
- Na tyle mnie dzisiaj było stać - powiedział po biegu. - Za mną bardzo trudny rok. Muszę poukładać wiele spraw, by za rok wszystko funkcjonowało. Mam jakieś pomysły, które trzeba będzie wdrożyć - dodał Kszczot.

Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem zawodów odbyła się miła uroczystość. Krzysztof Wolsztyński, dyrektor memoriału, wręczył Januszowi Szewińskiemu, mężowi wspaniałej lekkoatletki i Andrzejowi Szewińskiemu, jej synowi specjalny medal upamiętniający rekord świata, który Irena Szewińska pobiła w Bydgoszczy. 22 czerwca 1976 roku uzyskała 49,75 sek. w biegu na 400 m.