W finale Superpucharu Hiszpanii spotkały się dwa madryckie zespoły - Real i Atletico. W regulaminowym czasie gry dogodnych sytuacji do strzelenia gola było jak na lekarstwo. Co prawda zarówno jedni, jak i drudzy próbowali, ale brakowało dokładności. Po stronie Realu najlepszą okazję zmarnował Luka Jović, zaś w Atletico pomylił się Alvaro Morata. Potrzebna więc była dogrywka.
W niej również goli nie oglądaliśmy, choć to Królewscy - zwłaszcza w drugiej części - poważnie sprawdzili formę Jana Oblaka. Real kończył w "10" po czerwonej kartce dla Federico Valverde. Dotrwał jednak do serii rzutów karnych. W niej piłkarze - w przeciwieństwie do zawodników Atletico, którzy pomylili się dwukrotnie - piłkarze Zinedine Zidane'a się nie mylili i sięgnęli po pierwsze trofeum w tym roku.
