Policjanci z Bydgoszczy kilka dni temu weszli do jednego z mieszkań w Śródmieściu. Mieli podejrzenie, że osoba, która tam mieszka może handlować narkotykami.
Na miejscu oprócz 22-letniego podejrzanego znaleźli także jego 21-letnią towarzyszkę oraz 35 gramów marihuany, 18 gramów amfetaminy, pieniądze, woreczki strunowe, elektroniczną wagę i anaboliki (ponad 70 tabletek).
Okazało się, że narkotyki nie należą do mężczyzny, a do towarzyszącej mu dziewczyny, która w ten sposób chciała sobie dorobić. Biznes jednak prowadzili wspólnie i dlatego oboje zostali zatrzymani.
Para najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Mężczyźnie i kobiecie grozi teraz do dziesięciu lat pozbawienia wolności.