[break]
Pani Barbara, emerytowany kaletnik, od kilku lat dobrowolnie stawia się w portierni (zakład produkcyjny pod Bydgoszczą) w święta. Robi to i dla siebie, i dla innych. Nie dla pieniędzy.
- Niewiele jest pewnie osób podobnych do mnie. Ja nie mam już rodziny. Są gdzieś na południu Polski bardzo dalekie kuzynki, ale kontakt straciliśmy lata temu - mówi pani Barbara. - Owszem, przed świętami spotykam się z koleżankami, ze znajomymi na takiej miniwigilii - nie powiem, jest bardzo przyjemnie, klimatycznie, ale 24 grudnia zazwyczaj zgłaszam się w portierni. Wychodzę z założenia, że lepiej, jak inni posiedzą sobie w domu z dzieciakami. Nie, nie, nie. Nie trzeba się nade mną litować, bo jest mi tu dobrze. Na pewno lepiej, niż gdybym miała siedzieć sama w domu przed telewizorem.
Precyzja to podstawa
Gdy w grę wchodzi ustalanie grafiku dla setek osób, na przykład w szpitalach, przydaje się precyzyjne planowanie.
- Dyżury zawsze ustalamy rotacyjnie - jeśli pracownik ma np. dyżur w Wigilię, to ma wówczas wolnego sylwestra itp. - mówi Marta Laska, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dra. Jurasza w Bydgoszczy. - Co roku też staramy się, żaby wszystkie dyżury świąteczne obsadzane były przez inne osoby, żeby każdy choć częściowo mógł spędzić ten czas z bliskimi. Praca w szpitalu to jednak praca 24 godziny na dobę. Jesteśmy zawsze do dyspozycji naszych pacjentów.
PRZECZYTAJ:Święta zgodnie z grafikiem
Pracy jest wiele. Wzruszeń, wspomnień co niemiara - i nerwów, jedzenia zbyt wiele, ciśnienie skacze. - Bywało tak, że na dyżurze nie było kiedy zjeść wigilijnych potraw, przyniesionych z domu - wspomina swoje dyżury na SOR-ze pielęgniarka Barbara Nowak. - Całe szczęście, że nie siedzi się w szpitalu przez całe święta.
Nie siedzi się, dzięki planowaniu i przewidywaniu.
Kamila Wiecińska, rzeczniczka „Biziela”, podaje podobny sposób postępowania, jak rzeczniczka „Jurasza”. Zaznacza, że bierze się jednak pod uwagę sytuację rodzinną.
- Na pewno nie zdarzają się takie sytuacje, że małżeństwo lekarskie ma w święta wspólny dyżur, a ich dzieci siedzą same w domu. Dyżury planuje się odpowiednio wcześniej - tłumaczy Kamila Wiecińska.
Pracownicy straży miejskiej już miesiąc wcześniej wiedzą, kto świętuje, a kto pełni służbę.
Grafik dla rodziny
Na przykład dyżurny straży miejskiej Robert Szczepanek w pracy spędzi pierwszy dzień świąt w dzień, i w nocy w drugie święto.
- Jesteśmy już przyzwyczajeni, że nasze życie rodzinne układać się musi zgodnie ze służbowym grafikiem - mówi Robert Szczepanek. - W dyżurce straży w Centrum Zarządzania Kryzysowego pracuje dziewięć osób, 5 strażników i 5 pomocników. Na zmianie są zawsze 2 osoby. Nie ma siły, żeby raz na dwa-trzy lata nie znaleźć się w pracy i w Wigilię, i w sylwestra.
Robert Szczepanek zaznacza, że świąteczne dyżury są spokojne. Ludzie, zamiast rozrabianiem, zajęci są świętowaniem. Atmosfera zaczyna gęstnieć w okolicy sylwestra.
- Uaktywniają się nietrzeźwi, bezdomni, miłośnicy fajerwerków, zakłócania spokoju - wylicza dyżurny.
Pożytek z wigilijnego pracownika jest mniejszy niż w zwykły dzień. Większość się snuje, patrząc na zegarek. - pani Anna, sprzedawczyni
W Wigilię uaktywnić powinny się gospodynie domowe. Pani Anna pracuje w księgarni. Podejrzewa, że czas od 9 do 14 spędzi między półkami. Dopiero około 15 wpadnie do domu i zacznie dopinać Wigilię na ostatni guzik.
- Wstępne prace zostawiam mężowi - mówi pani Anna. Uważa, że w tym ważnym dniu powinni pracować tylko ci, którzy muszą dla dobra ogółu, np. lekarze, ratownicy, strażacy, farmaceuci. - Pracodawcy kreują to całe szaleństwo. Pożytek z wigilijnego pracownika jest mniejszy niż w zwykły dzień. Większość się snuje patrząc na zegarek. Lepiej byłoby wysłać ludzi do domu i zaoszczędzić chociaż na prądzie - uważa nasza rozmówczyni.
Święte godziny: Wigilia w pracy
Sekcja Krajowa Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” od 10 lat prowadzi akcję zmierzającą do ograniczenia handlu po godz. 12 w Wigilię. Wszystkie placówki handlowe odpowiedziały pozytywnie na apele, poza siecią Auchan. A w jakich godzinach pracują urzędy?
24 i 31 grudnia mieszkańcy zastaną otwarte drzwi ratusza oraz Urzędu Wojewódzkiego (7.30 -15.30). NFZ pracuje w godzinach 8-16. Przychodnie będą czynne zgodnie z harmonogramem, czyli w godzinach od 8 do 18.