Raport z trybun. Kibice podczas 28. kolejki PKO Ekstraklasy. Oprawy, frekwencje, liczby wyjazdowe [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jacek Czaplewski

17 kwietnia 2023, 16:55

Zobacz galerię (10 zdjęć)

PKO Ekstraklasa. Od lat szczerze się nie lubią, ale gdy zajdzie szczególna okoliczność to wzajemnie sobie pomagają. Dlatego w niedzielę dzięki wstawiennictwu kibiców Legii Warszawa sympatycy Lecha Poznań mogli obejrzeć hit 28. kolejki na stadionie przy Łazienkowskiej.

Kibice na meczach 28. kolejki PKO Ekstraklasy

W sektorze gości kibice Legii, na trybunie Legii kibice Lecha oddzieleni symbolicznym buforem. Żadnych gwizdów, wyzwisk, rzucania przedmiotami. Zamiast tego wszystkiego kulturalna atmosfera i wdzięczność wyrażona hasłem: "Dzięki za wejście, hej Legia dzięki za wejście". Spokojnie było nawet wtedy, kiedy doszło do przepychanek między piłkarzami.

Kibice Lecha oficjalnie nie mogli zakupić biletów do sektora gości na Legii. Z wyjazdu wypisali się sami - przez zachowanie na Widzewie Łódź, gdzie doszło do dewastacji obiektu. Komisja Ligi zakazała udziału w meczu w Warszawie, ale poznaniacy porozumieli się bezpośrednio z Legią, która udostępniła im kilkaset miejsc w sąsiedztwie Skyboxa oraz loży biznesowej.

Protest w sprawie opraw na finale Pucharu Polski

Żyleta razem z fanami Kolejorza wielokrotnie skandowała hasło: "Piłka nożna dla kibiców". Była to także reakcja na spodziewany zakaz prezentowania opraw podczas zbliżającego się finału Pucharu Polski. Na trybunie im. Kazimierza Deyny, tej najbardziej widocznej w czasie telewizyjnej transmisji rozwieszono transparent, że jeśli zakaz zostanie utrzymany to legioniści zbojkotują spotkanie z Rakowem, zostając przed bramami PGE Narodowego.

Nie tylko Legia zajęła stanowisko w sprawie opraw na finale. Transparent skierowany bezpośrednio do prezesa PZPN wywiesili kibice Rakowa Częstochowa, zapytując Cezarego Kuleszę czy zapomniał o złożonej w zeszłym roku obietnicy, że jeśli straż pożarna znowu zakaże wniesienia sektorówek i dużych flag to mecz odbędzie się poza Warszawą.

Protest kibiców Legii na meczu z Lechem Szymon Starnawski

Zamalowane graffiti Pogoni Szczecin

Zdecydowanie najwyższą frekwencję odnotowano na meczu Legia - Lech, który obejrzało ponad 27 tys. widzów. W Lubinie sektor gości niemal wypełnili kibice Górnika. Mieli ze sobą transparent wycelowany w prezydent Zabrza, Małgorzatę Mańkę-Szulik ("niszczy Górnik").

Raków zaprezentował flagowisko i sektorówkę "Częstochowa". Flagowisko w Kielcach przedstawili za to ultrasi Jagiellonii Białystok. Dobrą liczbę wyjazdową zapisali także fani Radomiaka Radom licznie obecni w Krakowie.

Najliczniejszy wyjazd należy do kibiców Pogoni, których ponad 700 dotarło do Gdańska. Lechia przed meczem wybrała się... do Szczecina, by zamalować graffiti Portowców - w tym jedno ("Pogoń wita") widoczne z perspektywy pociągu, którym rywale przyjechali na Wybrzeże. Pogoń zawczasu odnowiła swoje prace, życząc Lechii, po spodziewanym spadku do IV ligi "podobnych akcji w Wejherowie, Lęborku czy Garczegorzu".