Prezydent Warszawy w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” skomentował sprawę twórcy portalu Sok z Buraka, na którym pojawiają się polityczne posty wymierzone w partię rządzącą. Z medialnych informacji wynika, że twórca witryny Mariusz Kozak-Zagozda jest zatrudniony w urzędzie miasta.
Trzaskowski wyjaśnił, że w kwietniu br. w ratuszu „została zatrudniona osoba, która ma jedne z lepszych kwalifikacji na rynku, by zarządzać profilami w internecie”. - Teraz próbuje się sugerować, że wpływaliśmy na to, co ta osoba robi w czasie wolnym od pracy. Bzdura. Zresztą o tym, że ten pracownik jest zatrudniony na stanowisku pomocniczym, dowiedziałem się dopiero wtedy, gdy pojawiły się pytania o portal – mówił dziennikowi prezydent Warszawy.
Dodał, że zatrudniona osoba ma kontrakt terminowy, który nadal trwa.
Sok z Buraka to konto w mediach społecznościowych, gdzie regularnie umieszczane są wpisy oraz grafiki wymierzone przeciwko partii rządzącej.
W facebookowym opisie profilu Soku z Buraka czytamy, że jest to „największa polska społeczność satyryczna i lekkim zabarwieniu politycznym”.
Jednak po przejrzeniu wpisów na profilu, na pierwszy rzut oka widać, że w zasadzie wszystkie dotyczą polityki. Na stronie zawarta jest prośba, aby nie mylić satyry z „hejtem”.
Tygodnik „Sieci” ustalił, że za wpisami wymierzonymi w PiS stoi PR-owiec Mariusz Kozak-Zagozda, który wykupił domenę „Soku z buraka” w 2014 r.. Strona miała również być połączona z profilem na Facebooku. On sam twierdzi jednak, że pozbył się domeny w 2017 r.
Europoseł Patryk Jaki zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratory o możliwości popełnienia przestępstwa finansowania zorganizowanego hejtu z publicznych środków. - Sok z Buraka, czyli największy „ściek” i fabryka fake'ów jest finansowana z pieniędzy warszawiaków – mówił na konferencji prasowej.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
