To już koniec sezonu 2018 dla Radwańskiej. Nasza (wciąż) najlepsza tenisistka zapowiadała wcześniej, że do końca roku zagra tylko w Seulu i Pekinie.
Agnieszka Radwańska brylowała na PGE Narodowym. Całkiem udany Narodowy Dzień Tenisa w Warszawie
Poprzestała na pierwszym. W stolicy Korei dotarła do drugiej rundy, w której przegrała z Rumunką Iriną-Camelią Begu. Po meczu narzekała na uraz stopy. Do Pekinu (gdzie w zeszłym roku dotarła do trzeciej rundy) już w efekcie nie dotarła.
Będzie ją to kosztowało kolejny spadek w rankingu WTA. Trzecia tenisistka świata na koniec 2016 roku ma za sobą fatalny sezon. Nękana kontuzjami Polka z 28 rozegranych meczów wygrała tylko połowę. Jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie jest trzecia runda Australian Open. Z Wimbledonu odpadła w drugiej rundzie, a z US Open w pierwszej. Roland Garros opuściła z powodu kontuzji pleców. W czerwcu dotarła do półfinału turnieju WTA Premier na trawie w Eastbourne.
W rankingu WTA Polka znajdzie się w na koniec roku poza czołową 70. Na razie Radwańska nie zamierza kończyć kariery, ale już kilka miesięcy temu zapowiedziała, że w przyszłym sezonie będzie bardzo starannie dobierać sobie turniejowe starty. Zamierza m.in. odpuścić sobie występy na kortach ziemnych. Na razie nie wiadomo gdzie zacznie 2019 rok.
Agnieszka Radwańska: Jest trudniej niż wcześniej, ale ciągle liczę na zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym