https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PZPN żeruje na klubach ile wlezie

Marcin Karpiński
Aż 60 tysięcy złotych rocznie trzeba przelać na konto Polskiego Związku Piłki Nożnej na poczet opłat sędziowskich. To horrendalne stawki. Pora więc przerwać milczenie i powiedzieć: dość!

Aż 60 tysięcy złotych rocznie trzeba przelać na konto Polskiego Związku Piłki Nożnej na poczet opłat sędziowskich. To horrendalne stawki. Pora więc przerwać milczenie i powiedzieć: dość!

<!** Image 2 align=right alt="Image 114181" sub="Trójka sędziowska plus obserwator, delegat i sędzia techniczny za każdy mecz „kasują” 3.350 złotych. Fot. Sławomir Pawenta">- Czy my do drugiej ligi awansowaliśmy za karę?! - pytał już przed rozgrywkami prezes Victorii Koronowo Zbigniew Płaczkowski. Oburzeni są również pozostali przedstawiciele drugoligowych ośrodków.

Na niedawnym spotkaniu w Warszawie z udziałem szefów klubów II ligi i prezesa Grzegorza Laty, działacze podnieśli larum - PZPN musi zmniejszyć opłaty, bo kluby finansowo nie dadzą sobie rady!

Jeden z włodarzy przed wejściem na mównicę zrobił telefoniczną sondę, z której wynikało, że tylko osiem klubów II ligi (licząc też 18-zespołową grupę wschodnią) nie ma wobec PZPN żadnych zaległości.

Wielkie kwoty idą na przelew

W grę rzeczywiście wchodzą niebotyczne kwoty. Na poczet opłat za sędziów (główny inkasuje 800 zł, jego asystenci, obserwator i delegat po 600 zł, sędzia techniczny 150 zł) uczestnicy rozgrywek są zobowiązani przelać co kwartał na konto PZPN po 15 tysięcy złotych. W sumie (do 31 maja) aż 60 tysięcy złotych!

Do tego dochodzą koszty pozyskania nowego zawodnika. Od każdego transferu trzeba oddać do centrali co najmniej 2 procent, ale nawet kiedy jest to transfer bezgotówkowy, trzeba uiścić w kasie za każdego gracza cztery i pół tysiąca złotych! Tu również odbywa się to w kilku transzach - 1.500 zł za wyrejestrowanie piłkarza z danego okręgu, 1.500 zł za zgłoszenie go do gry w nowym związku okręgowym i tyle samo za uprawnienie go do gry w II lidze w PZPN.

<!** reklama>- Dla klubów to są ogromne wydatki - uważa Artur Banaszak, sekretarz Unii Janikowo. - Bo i co z tego, że przybyło do nas zimą za darmo dwóch nowych piłkarzy, skoro musieliśmy za nich zapłacić dziewięć tysięcy złotych.

Prawie dwa razy tyle musiał wysupłać z budżetu Zawisza, bo w przerwie ściągnął przecież do siebie cztery nowe twarze. Pytanie zatem: skąd na to wszystko brać pieniądze?

Nie wspominamy już o tak „drobnych” opłatach, jak 2.000 zł wpisowego za udział w rozgrywkach i 5.000 zł przedpłaty (przed rozpoczęciem ligi) na kary za otrzymane kartki.

Czas renegocjować stawki

Działacze obliczają jeszcze dodatkowe wydatki: za ochronę (na Zawiszy to średnio 10 tys. zł za mecz), gospodarza (wszak, ktoś musi dbać o boisko i przygotować je do spotkania), obsługę tablicy świetlnej i nagłośnienia, a także za karetkę pogotowia. Do tego dochodzą koszty związane z wyjazdem zespołów na mecze. - W tej sytuacji na wszystkim próbujemy coś zaoszczędzić i z każdym z osobna renegocjujemy stawki - przyznaje członek zarządu SP Zawisza Marcin Jałocha.

Prezesi klubów II ligi wystąpili z wnioskiem do PZPN o niepobieranie na razie dalszych opłat. Grzegorz Lato przyjął to do wiadomości, ale decyzję musi podjąć zarząd związku.

PZPN powinien wziąć też pod uwagę obecną sytuację ekonomiczną w kraju. Bo jeśli wszystkie wydatki zostaną utrzymane, niektóre klub mogą nie przystąpić do nowego sezonu.

Wieści z Zawiszy

  • Do piątku zajęcia z pierwszym zespołem będzie jeszcze prowadził Tomasz Łachowski.
  • Nowego szkoleniowca Zawiszy poznamy pod koniec tygodnia. Wstępnie w sobotę ma się on już przyglądać drużynie w sparingu z Gryfem Sicienko.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski