Zieloni mieli wygrać, ale nie grali, choć... wygrali. Dla kibiców biało-niebieskich radosnym faktem jest już nawet to, że Goplania wyszła na boisko. Nawet prowadziła, ale przegrała.
<!** Image 2 alt="Image 154587" sub="- Jedziemy po zwycięstwo - deklarował przed pierwszym poważnym spotkaniem Cuiavii, jej prezes Włodzimierz Figas. „Zieloni” wygrali... walkowerem Fot. Jarosław Hejenkowski">- Choć nie można lekceważyć żadnego rywala, jedziemy po zwycięstwo - deklarował przed pierwszym poważnym spotkaniem budowanego pieczołowicie zespołu prezes Cuiavii, Włodzimierz Figas.
Mecz pucharowy w Gnojnie miał być ostatecznym sprawdzianem dla zielonych, którzy mają w cuglach awansować do III ligi. Spotkania takiego jednak nie było, bo podinowrocławska Victoria jest w rozsypce.
- Gospodarze nie mogli skompletować pełnego składu i nie wyszli na boisko. Wygraliśmy walkowerem - informuje Włodzimierz Figas nieco zasmucony faktem, że mecz się nie odbył, bo w końcu runda eliminacyjna Pucharu Polski miała być zwieńczeniem przygotowań.
<!** reklama>W zupełnie innych nastrojach do Radłowa jechali futboliści Goplanii. Sklecony w naprędce zespół trenował zaledwie kilka razy i nie rozegrał żadnego spotkania kontrolnego. Nie wiadomo więc było, jak się zaprezentuje w starciu z B-klasową drużyną. Nie było tak źle. Składająca się w większości z juniorów drużyna dominowała na boisku. Ostatecznie jednak wygrali gospodarze.
- Zaprezentowaliśmy się ładnie, graliśmy na jedną bramkę i mieliśmy mnóstwo sytuacji - relacjonuje prezes Goplanii, Andrzej Prabucki, w którego klubie nie pojawili się jednak zawodnicy trenujący z innymi drużynami mimo zapowiedzi prezesa, że klub nie da im zwolnień.
W innych meczach doszło do kilku niespodzianek. Kibice gniewkowskiej Unii uznali za kompromitację porażkę swojego zespołu w Palczynie z LZS-em 1:3. Z kolei w Strzelnie radość, bo Kujawianka pewnie pokonała Pałuczankę Żnin 4:1. Podobna atmosfera w Markowicach, gdzie Kujawy wyeliminowały mogileńską Pogoń 2:1.Piast Złotniki Kujawskie nie dał rady Szubiniance ulegając jej 2:3, Kolorowi Krusza Zamkowa zostali rozgromieni u siebie przez Gopło Kruszwica 6:0. Wiele emocji przeżyli kibice Czarnych Wierzchosławice, gdy ich zespół po dogrywce pokonał Noteć Łabiszyn 4:3. Niespodzianki sprawiły także Orłowianka i Cukrownik Tuczno, które awansowały do kolejnej rundy. Inowrocławskie zespoły piłkarskie czekają sprawdziany ligowe. Goplania będzie miała okazję zrehabilitować się za porażkę w Radłowie, gdy przy ul. Orłowskiej zagra z Gromem Osie. Cuiavia jedzie do Barcina na spotkanie z Dębem.