Piłek "meczowych" nie wykorzystali Karim Benzema z Sergio Ramosem. Kibice żegnali drużynę potwornymi gwizdami. Cristiano Ronaldo, podobnie jak Gareth Bale, Toni Kroos czy Marcelo, nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, bowiem po ligowym spotkaniu z Deportivo La Coruną założono mu trzy szwy w okolicach lewego oka.
Wynik z Deportivo (7:1) tylko zaciemnił obraz obecnej dyspozycji Realu. To dzisiaj zobaczyliśmy jego prawdziwe oblicze - oblicze drużyny, którą łatwo obić i przed którą można się potem obronić. - To był nasz dzień! Myśmy cały czas wierzyli w ten awans. Wielki mecz, wielkie osiągniecie - komentował na gorąco po meczu zawodnik Leganes, Gabriel Pires.
Zawodnicy Realu ze zwieszonymi głowami szybko schowali się w szatni. Pokonała ich trzynasta siła ligi hiszpańskiej.