- Bydgoszczanka, którą zaatakował i okradł młody mężczyzna, wsiadała z dzieckiem do zaparkowanego, przy ul. Karpackiej w Bydgoszczy samochodu - przypomina przebieg zdarzeń st. asp. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
PRZECZYTAJ:Bydgoszczanka mieszkająca w Wielkiej Brytanii nie żyje. Osierociła szóstkę dzieci
- Po pryśnięciu jej gazem w twarz wyrwał siłą torebkę i zaczął uciekać. Kobieta krzycząc zwróciła uwagę przechodniów na to, co się stało, jednocześnie informując w jakim kierunku ucieka złodziej.
Zareagowali na to przechodnie oraz jadący do służby policjant bydgoskiej komendy. 15-latek został zatrzymany na ul. Sokolej. Pokrzywdzona odzyskała całe skradzione mienie - kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Policjanci ze Szwederowa ustalili, że 15-latek nie działał sam - do napadu namówił go 34-letni mężczyzna, który dostarczył mu również pojemnik z gazem.
Policjanci wraz z prokuratorem wnioskowali o aresztowanie 34-latka, a sąd przychylił się do tego wniosku - za kratami aresztu mężczyzna spędzi najbliższe dwa miesiące.