Żyła nie krył, że jest zawiedziony wynikami, jakie w ten weekend uzyskał. W sobotę zajął czwarte, a w niedzielę szóste miejsce. W obydwu przypadkach były to najwyższe lokaty w gronie reprezentantów Polski.
- Wiem, że stać mnie tu było na dużo lepsze wyniki, podium było w moim zasięgu. Dzisiaj odpadłem całkiem i to mi się nie podoba - dodał.
W opinii skoczka, miał on złą pozycję najazdową i być może przez to później sędziowie go tak nisko ocenili, gdyż dostał od nich tylko noty po 17 i 17,5 pkt.
Podkreślił jednak, iż może dobrze, że tak się stało. - Będzie coś do roboty, do poprawiania. Dzisiaj było blisko, ale nie tak jak bym chciał. Ale co robić? Jedziemy dalej, mam nadzieję, że w końcu to ruszy i się uda - zakończył Żyła.(PAP)
Sytuacja w Pucharze Świata
36-letni Polak zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. "Oczko" wyżej jest w punktacji lotów:
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 3-5 lutego w niemieckim Willingen. Zaplanowano tam jeden konkurs mikstów oraz dwa indywidualne. Z kolei następna okazja do "polatania" nadarzy się 18 marca w Vikersund.
