Na sobotnim meczu Kazachstanu z Polską nie zabrakło także kibiców biało-czerwonych z naszego regionu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 34926" sub="Polskich kibiców nie zabrakło także w na stadionie Ałmatach, gdzie reprezentacja Polski pokonała Kazachstan 1:0 (0:0)">- Na stadionie w Ałmatach nie było zbyt wielu fanów z naszego kraju - relacjonuje Rafał Rouba, torunianin który wybrał się na spotkanie. - Na dwudziestotysięcznym, nowoczesnym obiekcie, który jest umieszczony w samym centrum miasta, było 95 procent fanów reprezentacji Kazachstanu.
W „biało-czerwonym” sektorze zasiadły dzieci z polskich szkół.
- One także dopingowały naszą reprezentację - dodaje Rafał Rouba. - Niektóre, mimo polskiego pochodzenia, miały mongolskie zarysy twarzy.
<!** reklama left>Według obserwatora sobotniego meczu organizatorzy widowiska byli dobrze przygotowani.
- Było przede wszystkim bezpiecznie - mówi Rouba. - Na stadionie było dużo policji i wojska. Kazachowie byli do nas przyjaźnie nastawieni. Nie było żadnych burd. Miałem o to lekkie obawy, bo ostatnio jak byłem na spotkaniu w Azerbejdżanie, to miejscowi obrzucili nasz autokar kamieniami. Tu było zdecydowanie inaczej. Organizatorzy bardzo dobrze się przygotowali.