https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przez boiska na polityczne salony

Tomasz Keller
Od sukcesów w sporcie do miejsca w samorządzie droga niedaleka. Kibice pamiętają o swych idolach, a gdy głosują, potrafią wyrazić wdzięczność za wyniki na stadionach.

Od sukcesów w sporcie do miejsca w samorządzie droga niedaleka. Kibice pamiętają o swych idolach, a gdy głosują, potrafią wyrazić wdzięczność za wyniki na stadionach.

<!** Image 2 align=right alt="Image 39119" sub="Zdaniem Henryka Trochowskiego popularność sportowa to nie wszystko, a w wyborach liczy się również osobowość kandydata">W nowej kadencji Rady Miejskiej w Świeciu mamy wysyp sportowców. Ciężko uznać to za przypadek. Coś w tym jest, że ludzie chętnie głosują na byłych piłkarzy, lekkoatletów i bokserów. Potwierdza to Henryk Trochowski, były trener piłkarski i znakomity zawodnik w latach świetności Wdy Świecie.

Radny Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego otrzymał prawie 200 głosów i ponowił w ten sposób swoją kadencję.

- Na pewno sport pomaga w zaistnieniu w świadomości społecznej. Nazwisko pojawia się częściej w mediach, co jest doskonałą reklamą - uważa Henryk Trochowski. - Nie jest to jednak jedyny wyznacznik. Moim zdaniem, liczy się przede wszystkim osobowość kandydata, to jakim jest człowiekiem, jak często się uśmiecha. Jakiś czas temu oddaliłem się nieco od piłki nożnej w regionie, a mimo wszystko wyborcy obdarzyli mnie przecież zaufaniem - dodaje Henryk Trochowski.

<!** reklama left>Wpływ sportu na popularność polityczną dostrzega także Leszek Piotrowski, trener brązowej medalistki Mistrzostw Świata w boksie, Jagody Karge.

- Trzeba jasno powiedzieć, że jeśli chodzi o sportowców, to do rady dostali się ci, którzy nie załatwiają poprzez sport kasy dla siebie, tylko robią coś dla ludzi - uważa trener. Myślę, że w jakiś sposób sukcesy sportowe wpłynęły na wybór mnie do rady. Muszę jednak jasno powiedzieć, że pracuję w klubie od 20 lat całkowicie za darmo. Czasem nawet za własne pieniądze wożę zawodników na treningi. Nie wchodzę do rady po to, żeby stworzyć jakieś etaciki, tylko, by nastawić się na pomoc młodzieży, która zamiast chodzić pod budki z winem, powinna jak najliczniej uczęszczać na zajęcia sportowe - dodaje Leszek Piotrowski.

Niektórzy zarzucali Leszkowi Piotrowskiemu niejasną przeszłość. Część Czytelników w telefonach do redakcji przypominała, że trener był niegdyś na bakier z prawem. Jak twierdzi Paweł Knapik, Leszek Piotrowski przed przystąpieniem do kampanii samorządowej z ramienia PO, przedstawił jej liderom zaświadczenie z sądu o swojej „czystości” w świetle prawa. Co na to sam zainteresowany, który dla wielu nadal jest postacią kontrowersyjną?

- Ci, którzy mnie oskarżają, niech staną naprzeciw mnie i zadadzą sobie pytanie, co sami zrobili dla społeczności lokalnej, a co zrobił Leszek Piotrowski - mówi trener. Z Platformy Obywatelskiej w Radzie Miejskiej zasiądą także Waldemar Wysocki, wielki przegrany wyborów na burmistrza i wiceprezes Wdy Świecie oraz Piotr Grajewski niegdyś piłkarz, a teraz trener młodzików młodszych w tym klubie. - Na pewno sportowa popularność w jakiś sposób przekłada się na wynik wyborów. Pokazanie, że jest się aktywnym i wiele robi, dobrze działa na elektorat - powiedział Piotr Grajewski.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski