https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przewlekle chorzy, zamiast zgłosić się do przychodni, wolą jechać do szpitala

BOB
Codziennie na OKMR zgłasza się od 120 do 200 pacjentów, z tego tylko co piąty kwalifikuje się do tego, by zostać w szpitalu
Codziennie na OKMR zgłasza się od 120 do 200 pacjentów, z tego tylko co piąty kwalifikuje się do tego, by zostać w szpitalu Dariusz Bloch
W szpitalu im. Biziela zaprzeczają, że lekarz oddalił się z oddziału ratunkowego. Stwierdzono, że tylko co piąty pacjent kwalifikuje się do przyjęcie do szpitala. Pozostali powinni udać się do lekarza pierwszego kontaktu.

Nasz Czytelnik, który trafił do szpitala im. Biziela, skarży się na słabą opiekę i fakt, że lekarz wyszedł w trakcie dyżuru na mszę. Szpital odpowiada, że pacjenta z jego chorobą w ogóle w szpitalu być nie powinno, a lekarz nigdzie nie wychodził.

- Rwa kulszowa, z którą zgłosił się pacjent, nie jest chorobą stanu zagrożenia życia, o ile nie występują ubytki neurologiczne - uważa Wanda Korzycka-Wilińska, dyrektorka szpitala im. Biziela.

PRZECZYTAJ:Lekarz nie pomógł, bo poszedł na mszę? [KONTROWERSJE]

Szpital dokładnie sprawdził, co działo się w dniu przyjęcia pacjenta. Według lekarza, ubytków neurologicznych u pacjenta nie stwierdzono, więc przekazano go do opieki ambulatoryjnej celem dalszego leczenia. Wyliczono, że od czasu pojawienia się pacjenta w rejestracji do udzielenia pomocy minęła godzina i 36 minut.

OKMR zajmuje się stanem nagłego zagrożenia zdrowia i życia, czyli pacjentami, którym grozi śmierć. - dr Wanda Korzycka-Wilińska

- Leczenie polegało na zmierzeniu ciśnienia i sprawdzeniu ruchomości stawów - mówi pan Grzegorz. - Oddział Kliniczny Medycyny Ratunkowej zajmuje się stanem nagłego zagrożenia zdrowia i życia - pacjentami, którym grozi albo śmierć, albo trwałe kalectwo w wyniku nieudzielenia pomocy. Pozostali powinni być zaopatrzeni w pierwszej kolejności przez lekarza pierwszego kontaktu, w dni świąteczne reprezentuje go „opieka nocna i świąteczna”. Na terenie Bydgoszczy wyznaczono cztery takie punkty - przypomina dyrektorka.

Co dzień na OKMR zgłasza się od 120 do 200 pacjentów, z tego tylko co piąty kwalifikuje się do tego, by zostać w szpitalu. Reszta powinna zostać przyjęta przez lekarza POZ. Liczba przewlekle chorych, którzy pojawiają się na oddziale ratunkowym, wzrasta jeszcze bardziej w niedzielę i święta. - Wiem, co mówił lekarz i wiem, że nie było go przynajmniej godzinę. Proponuję, by do „Expressu” zgłosili się ci, którzy trafili na OKMR w Niedzielę Palmową. Potwierdzą moje słowa - zapewnia Czytelnik.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
marcos
Łaska wielka ze lekarze beda leczyć? Od czrgo oni są? Domagać się podeyzek potrafia ale pomoc czlowiekowi to juz nie. Lenie z nich i tyle
G
Gość
Działanie w głębokiej skrajności Jak pojawi się oblicze śmierci lub zagrożenia życia Pacjenta Ale tam jest Ciśnienie....................

Ciekawe gdzie Przyjmuje Lekarz pierwszego Kontaktu jak jest dzień późnego Popołudnia
Niedzielny wieczór lub głęboka Noc ...... przez Godzinę i 36 minut można Po chować Człowieka
Nie ma takich co Przyznają sie do własnego Błędu
G
Gość
24 h Na dobę
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski