Przedszkole pozytywnych zmian

Jedni rodzice chwalą zmiany w przedszkolu, inni narzekają. - Przed zwolnieniem dyrektora ze strony rodziców były liczne skargi na funkcjonowanie placówki - przypomina burmistrz Adam Roszak.

Temat przedszkola w Gniewkowie wciąż budzi wielkie emocje. Po artykule, jaki się ukazał w poprzednim numerze tygodnika, rozdzwoniły się redakcyjne telefony. <!** Image 2 align=none alt="Image 201324" sub="Rodziców kiedyś spotykał widok przedszkolanek skupionych bardziej na swoich rozmowach niż na dzieciach. Teraz jest inaczej / Fot. Archiwum/Renata Napierkowska">

- Czytam skargi matek na to, że dzieci codziennie wychodzą na spacery. Moje dzieci też chodzą do tego przedszkola i jestem zadowolona, że wreszcie coś pozytywnego się tam dzieje. Maluchy wracają pełne wrażeń i buzie im się nie zamykają, tyle mają do opowiadania. Za poprzedniej dyrektorki panie nauczycielki i woźne siedziały przy stolikach i zajmowały się ploteczkami, a dzieciaki się bawiły czym, kto chciał. Teraz widzę wyraźne postępy w rozwoju dzieci - twierdzi mama przedszkolaków, która zadzwoniła do naszej redakcji.

- Ciekawa jestem, kiedy odbędzie się konkurs na dyrektora przedszkola. Pamiętam, że jakiś czas temu temu czytałam, że nowy dyrektor zostanie wybrany w ciągu trzech miesięcy. Chyba już ten termin minął. Współczuję rodzicom dzieci z przedszkola, bo pani dyrektor Gliwińska, moim zdaniem, nadaje się może do pracy w wojsku, ale nie z dziećmi - twierdzi kolejna Czytelniczka.

Głos w sprawie przedszkola zabrał też burmistrz Gniewkowa.

- Odnoszę wrażenie, że zarzuty pod adresem dyrektor Gliwińskiej w sprawie spacerów to szukanie dziury w całym. Za poprzedniej dyrektorki też były różne skargi na funkcjonowanie przedszkola, a dzieci nawet w czasie pięknej pogody kisiły się w salach. Po tym artykule rozmawiałem z kilkoma rodzicami przedszkolaków i twierdzą oni, że spacery odbywają się rozsądnie. Mówią, że są zadowoleni, bo widzą, że w przedszkolu zaszły pozytywne zmiany - zapewnia burmistrz Adam Roszak.

Przyczyną zwolnienia poprzedniej dyrektor były nieprawidłowości, jakie stwierdzono po przeprowadzonych kontrolach. Dotyczyły one, m.in., rozliczeń z rodzicami za dodatkowe zajęcia. Bałagan panował też w prowadzonej dokumentacji.

- To był główny powód mojej decyzji o zmianie dyrektora. Jednak podobnych spraw było więcej. Poprzednia dyrektorka zajmowała 55-metrowe służbowe mieszkanie w przedszkolu, mimo że miała własne, a my szukaliśmy dodatkowych pomieszczeń dla dzieci. To przedszkole bez zmian, według starego schematu, funkcjonowało od 20 lat. Moja wina, że tak późno przyjrzałem się pracy w tej placówce. Kieruję się jednak zasadą, by obdarzać zaufaniem szefów jednostek. W tym przypadku po kontrolach moje zaufanie do poprzedniej pani dyrektor całkowicie legło w gruzach. Teraz dopiero widać, ile było zaniedbań - twierdzi włodarz. <!** reklama>

Dyrektor „jedynki” Dorota Gliwińska będzie pełnić obowiązki szefowej przedszkola do czasu, aż wszelkie nieprawidłowości zostaną wyprostowane. Konkurs na nowego dyrektora zostanie ogłoszony i rozstrzygnięty na przełomie kwietnia i maja.