https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Producenci wolą obrzeża miasta

Andrzej Pudrzyński
Coraz więcej firm produkcyjnych wyprowadza się ze Świecia i lokuje swoje zakłady poza granicami miasta. Ich miejsce zajmują handel i szeroko pojęty sektor usługowy.

Coraz więcej firm produkcyjnych wyprowadza się ze Świecia i lokuje swoje zakłady poza granicami miasta. Ich miejsce zajmują handel i szeroko pojęty sektor usługowy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 84647" sub="Handel i usługi zdominowały krajobraz centrum Świecia. Właśnie trwa budowa dużej galerii handlowej Fot. Marek Wojciekiewicz">Po dawnej wytwórni octu i musztardy Finako pozostało już tylko wspomnienie. Dawny zakład zburzono, a w jego miejscu powstaje galeria handlowa. Firma przeniosła się do Pruszcza, bo tam znalazła lepsze i tańsze warunki do rozwoju. Przedsiębiorstwa produkcyjne coraz częściej rozglądają się za lokalizacją poza Świeciem.

- Na terenach podmiejskich są mniejsze ograniczenia. Jeśli dysponuje się odpowiednim kapitałem, można bez większych problemów rozbudować zakład. Na gęściej zabudowanych terenach miejskich stwarza to często problem. Poza tym, tam ceny gruntów są dużo niższe niż w mieście - mówi Janusz Sobolewski, kierownik Wydziału Gospodarki Urzędu Miejskiego w Świeciu.

Wolny rynek szybko radzi sobie z próżnią i w zwolnionych budynkach powstają firmy innych branż. W okolicach Dużego Rynku skupiły się przede wszystkim banki, które w ciągu ostatnich kilku lat wyrosły tam jak grzyby po deszczu. Handel i usługi są bardziej rozproszone po całym mieście. Nie wszystkim się to podoba.

<!** reklama>- Mamy masę banków i marketów, a mało zakładów. Przecież ludzie muszą gdzieś zarabiać pieniądze, żeby mieli je potem gdzie lokować czy wydawać - skarży się nasz Czytelnik.

Janusz Sobolewski nie zgadza się z takim poglądem. Przekonuje, że na Zachodzie to właśnie w handlu i usługach pracuje 70 proc. ludzi.

- Nie mogę się też zgodzić z tym, że w naszej gminie powstaje mało firm produkcyjnych. Tyle tylko, że budują one swoje zakłady na peryferiach miasta. Wystarczy wspomnieć strefę rozwoju Vistula Park I - mówi kierownik.

Sześć firm już rozpoczęło tam działalność, a siedem następnych uruchomi ją w najbliższych miesiącach.

- Załatwiamy właśnie formalności z dwoma dużymi inwestorami branży spożywczej. Obydwaj chcą zatrudnić łącznie 500 osób, głównie kobiety. Po pomyślnym załatwieniu sprawy, Vistula Park I będzie już całkowicie zagospodarowana, a dzięki strefie gmina zyska kilkaset nowych miejsc pracy - podkreśla Janusz Sobolewski.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski