FLESZ - Oni stracą 500+ Koniec podwójnych świadczeń

Kazanie zostało wygłoszone w niedzielę 10 maja w kościele parafialnym w Łąkcie. – Ja jestem prawdą, mówi Jezus. Nie ma innej prawdy. I wszyscy, którzy są poza Bogiem, poza Jezusem, są po prostu kłamcami – mówił ks. Janusz Czajka.
Następnie zilustrował to stwierdzenie nawiązaniem do bieżącej sytuacji politycznej.
– Ostatnio bardzo pięknie to wyszło chociażby w tej debacie prezydenckiej, oglądaliście pewnie. Może nie wszyscy do końca, bo to trudno było oglądać takie głupoty. No, dziewięciu idiotów, nie boję się tego słowa powiedzieć, kłamców, na prezydenta, którzy kłamią bezczelnie. Później się udowadnia, że kłamią, a oni dalej kłamią. Udowadnia się, że mówią nieprawdę, jest czarno na białym, a oni dalej zaprzeczają - mówił duchowny.
Jego zdaniem, takie a nie inne zachowanie wspomnianej dziewiątki wynika z tego, że "oni są zupełnie poza Kościołem, poza panem Bogiem". - Proszę sobie sprawdzić, każdy jeden! Nawet ten słynny nasz Kosiniak-Kamysz, przecież rozwiedziony. Poza Kościołem. Wszyscy. Każdy jeden. Szymon Hołownia, wszyscy. Nie chcę tu analizować, bo nie jest tu miejsce na ambonie, ale każdy jeden jest poza Kościołem, poza Chrystusem! Dlatego są takimi kłamcami – dowodził proboszcz.
Kazanie zostało szybko usunięte z parafialnego kanału w YouTube, ale internauci zdążyli uwiecznić budzący kontrowersje fragment, który teraz krąży w mediach społecznościowych:
To nie była agitacja
Ksiądz Janusz Czajka w rozmowie z "Gazetą Krakowską" stwierdził, że jego nawiązanie do debaty prezydenckiej stanowiło przykład do kazania "Jezus - drogą, prawdą". - Wątek „Jezus - prawdą" zilustrowałem tym, że ktoś w żywe oczy kłamie i nie ma za to żadnej konsekwencji przed całą Polską - tłumaczy.
Kto w jego ocenie jest tym jedynym sprawiedliwym, który nie kłamie? - Ja się tego nie wstydzę, broń Boże, sprawiedliwym jest Andrzej Duda, chociaż niektórzy moi parafianie odebrali, że to Krzysztof Bosak, który również ma poglądy bliskie Kościoła w sprawach aborcji, eutanazji, praw naturalnych - wyjaśnia.
Proboszcz uważa, że stwierdzenia zawarte w kazaniu mieszczą się w dopuszczalnych przez Kościół granicach. - To nie było żadne agitowanie, mówiłem tylko że człowiek, który publicznie potrafi w żywe oczy kłamać, nie nadaje się na prezydenta. A jeżeli komuś pasuje kłamca, to znaczy że coś jest nie tak z tym człowiekiem. Bo chyba każdy chciałby mieć uczciwego prezydenta - dodaje ks. Janusz Czajka.
Kraków. Luksusy? Zobacz, jak mieszka arcybiskup Marek Jędras...
Będzie rozmowa dyscyplinująca
Najwyraźniej innego zdania są zwierzchnicy proboszcza z Łąkty, ponieważ Kuria Diecezjalna w Tarnowie zapowiedziała rozmowy przełożonych kościelnych z ks. Czajką w sprawie "kontrowersyjnej treści wypowiedzi" duchownego. - Ilekroć mamy do czynienia z niewłaściwym zachowaniem ze strony księdza, rozmowa z przełożonymi służy zarówno upomnieniu i jak i ma charakter dyscyplinujący - mówi ks. Ryszard St. Nowak, rzecznik prasowy Biskupa Tarnowskiego.
We wtorek (12 maja) Kuria Diecezjalna w Tarnowie wydała w tej sprawie oficjalny komunikat: "W związku z odbijającymi się szerokim echem kontrowersjami wokół treści wypowiedzianych przez ks. Janusza Czajkę, proboszcza parafii Łąkta, podczas homilii w niedzielę 10 maja br., informujemy, że Kuria Diecezjalna powzięła w tej sprawie odpowiednie kroki mające na celu zbadanie sprawy i wyciągnięcie stosownych konsekwencji."