https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Problem mistrzostw w roku olimpijskim

Jakub Pieczatowski
Za każdym razem mam mieszane uczucia, gdy w roku olimpijskim rozgrywane są mistrzostwa świata w dyscyplinach, które są obecne na igrzyskach. Inaczej wygląda to jednak w sytuacji gdy zawody odbywają się przed igrzyskami.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/Pieczatowski_Jakub_(P).jpg" >Za każdym razem mam mieszane uczucia, gdy w roku olimpijskim rozgrywane są mistrzostwa świata w dyscyplinach, które są obecne na igrzyskach. Inaczej wygląda to jednak w sytuacji gdy zawody odbywają się przed igrzyskami. Wtedy można je potraktować jako doskonały sprawdzian w warunkach bojowych aktualnej formy. Ewentualny medal zapewne cieszy, ale i tak nie mąci przygotowań do najważniejszej imprezy. Ale co począć z mistrzostwami po igrzyskach? <!** reklama>

Co cztery lata ten problem jest w hokeju na lodzie, szczególnie od czasu, gdy o olimpijskie laury mogą walczyć zawodowcy z NHL. W lutym można wówczas podziwiać najlepsze na świecie drużyny występujące w swoich najsilniejszych składach. Rozgrywane kilka miesięcy później mistrzostwa wyglądają jak turniej drugiej kategorii.

Myślę, że nawet zdobywający w nim medale, nawet fani tej dyscypliny czy organizatorzy zawodów czują, że coś jest nie tak. Otwarcie się do tego nie przyznają, ale wiedzą, że magii igrzysk nie przebiją.

W hokeju jednak ktoś musi spaść z elity, a ktoś do niej awansować. A jak inaczej wyłonić przegranych i zwycięzców, jeśli nie w turnieju mistrzowskim?

Albo kolarstwo - w ten weekend, półtora miesiąca po igrzyskach, zaczynają się szosowe mistrzostwa świata. Dla tych, który zawiedli w Londynie może to być doskonała okazja do poprawy nastroju. Ale pewnie i tak ewentualny sukces zrodzi pytanie - dlaczego nie byłem tak dobry w stolicy Wielkiej Brytanii?

Kolarskie mistrzostwa to jednak też zawody dla juniorów i zawodników U23. Gdyby zabrakło elity, zmagania w pozostałych kategoriach mocno straciłyby na zainteresowaniu, a przez to na znaczeniu.

Jaki zatem wniosek? Takie mistrzostwa są trochę zawodami drugiej kategorii i towarzyszyć im mogą mieszane uczucia, ale skoro nikt na razie na lepszy pomysł nie wpadł, muszą się odbywać.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski