„Mistrzowie / 8 z 11” – to z kolei tytuł w Mundo Deportivo, nawiązujący do tego, że Barcelona zdobyła 8. mistrzostwo Hiszpanii w ciągu ostatnich 11 lat. „La Liga należy do Messiego” – posumował "Sport". "Dziesiątka dziesiątki" - to z kolei tytuł w dzienniku "Marca", który nie omieszkał dodać, że Argentyńczykowi brakuje już tylko dwóch tytułów, by wyrównać osiągnięcie legendy Realu Madryt, Gento.
Messi był niekwestionowanym rywalem wieczoru. Mecz z Levante rozpoczął na ławce rezerwowych, bo trener Ernesto Valverde chciał dać mu odpocząć przed środowym półfinałem Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Utrzymujący się przez ponad godzinę bezbramkowy remis skłonił jednak szkoleniowca Barcy do wprowadzenia na boisko swojej największej gwiazdy. A Argentyńczyk zrobił to co do niego należało i zdobył zwycięską bramkę, po podaniu Arturo Vidala.
Chilijczyk również ustanowił osobisty rekord, bo było to jego ósme z rzędu krajowe mistrzostwo. Najpierw wywalczył cztery tytuły we Włoszech z Juventusem Turyn, później trzy w Niemczech z Bayernem Monachium. Teraz dorzucił kolejny w Hiszpanii. Kolekcja trofeów imponująca, ale Vidalowi wciąż brakuje tego najważniejszego, czyli wygranej Ligi Mistrzów. Do tej pory grał w finale tylko raz, w 2015 roku, ale jego Juventus przegrał wówczas 1:3 z Barceloną.
- Jeśli z czegoś mam być dumny, to z pozyskania Leo Messiego - przyznał były prezydent Barcelony Joan Gaspart.
- Spotkanie z Levante to kolejny dowód na to, że bardzo trudno jest zdobyć mistrzostwo Hiszpanii. Trzeba być bardzo regularnym przez cały sezon. Musimy docenić ten puchar, jest wiele wart - podsumował Luis Suarez - W środę czeka nas jedno z najtrudniejszych starć w sezonie. Musimy rozegrać dwa najlepsze mecze, jeśli chcemy osiągnąć cel - dodał, nawiązując do meczu z Liverpoolem.
Trener Barcelony po zwycięstwie nad Manchesterem United: Nie będziemy przepraszali za to, że mamy w drużynie Lionela Messiego
