"I do like you, Mr. President. Especially for your openness" (Lubię pana, Panie Prezydencie. Zwłaszcza za pańską otwartość) - tak Donald Tusk odniósł się do nagrania, opublikowanego przez rosyjskich pranksterów, którzy wkręcili Andrzeja Dudę. Prezydent myśląc, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ António Guterres powiedział, że "Donald Tusk go nie lubi".
Kancelaria Prezydenta w ogniu krytyki
Ale wpis Tuska to tylko jeden z wielu komentarzy polityków opozycji, którzy w ostrych słowach odnieśli się do całej sprawy. Grzegorz Schetyna nazwał ją "kompromitacją otoczenia prezydenta".
Żubrówka, LGBT i Andrzej Duda wkręcony przez Rosjan. Interne...
"Ta rozmowa jest tak kompromitująca, że sama jedna wystarczyłaby, aby uznać prezydenturę PAD za porażkę. Duda który uwierzył, że sekretarz generalny ONZ może sobie pozwolić na nazwanie PDT jednym z LGBT i że miał dzwonić do niego pijany RT? Wstyd i obciach na cały świat!!!" - napisał z kolei Roman Giertych.
Dziambor proponuje prezydentowi lekcje angielskiego
Poseł Konfederacji oraz anglista Artur Dziambor z lekkim humorem podszedł do całej sprawy. Najpierw ocenił znajomość języka angielskiego przez Andrzeja Dudę na "poniżej B2", ale następnie zaproponował prezydentowi wsparcie w nauce tego języka.
"Prezydentem ponownie zostaje człowiek, który wierząc, że rozmawia z sekretarzem ONZ, skarży się, że Donald Tusk go nie lubi" - napisała Katarzyna Lubnauer.
Tymczasem szef "Wiadomości" Jarosław Olechowski... pochwalił prezydenta.
"W sumie bardzo dobry wywiad prezydenta. Na wszystkie pytania odpowiedział bez kiksu i jeszcze wprowadził polską narrację historyczną do rusnetu. Tak się ogrywa GRU" - napisał.
