To będzie amerykański tydzień na Starym Kontynencie. W środę przylatuje z pierwszą zagraniczną podróżą prezydent Stanów Zjednoczonych właśnie do Eu-ropy.
Joe Biden nie poszedł bowiem śladami swoich poprzedników, którzy odwiedzali najpierw sąsiadów Ameryki ( Bill Clinton i Barack Obama odwiedzili Kanadę ) Meksyk ( George W. Bush), czy wreszcie Donald Trump, który w pierwszą po-dróż wybrał się do Arabii Saudyjskiej.
Najpierw odbędą się rozmowy prezydenta Joe Bidena z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. W ten sposób politycy potwierdzą specjalne relacje. łączące oba narody.
Kolejne będą rozmowy w grupie krajów G 7, w czasie których rozmawiać się będzie między innymi o polityce fiskalnej (porozumienie o jednolitym podatku korporacyjnym oraz tematy związane z klimatem.
Kolejnym ważnym punktem programu będzie szczyt NATO, podczas którego, jak się oczekuje, Stany Zjednoczone potwierdzą przestrzeganie słynnego art. 5, który zakłada przyjście z pomocą każdemu z członków sojuszu, który zostanie zaatakowany.
Na koniec zaplanowano szczyt USA-Unia Europejska, czyli spotkanie Bidena z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Joe Biden spotka się zarówno z Charlesem Michelem, przewodniczącym Rady Europejskiej, jak i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Świadczyć to ma o zmianie nastawienia Waszyngtonu wobec Unii Europejskiej
Pracowity tydzień zakończy spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Genewie. Relacje między obu potęgami są złe od dłuższego czasu i wydaje się, że nie ulegną poprawie po pierwszym spotkaniu liderów. Sam Biden mówi, że USA nie chcą konfliktu z Rosją, ale stabilnych i przewidywalnych relacji.
