W 2021 roku w gazecie „El Confidencial” opublikowano stare nagrania audio (najnowsze z 2012 roku), w których prezes madryckiego klubu wypowiada się niepochlebnie o piłkarzach zespołu, wliczając w to portugalskiego atakującego Cristiano Ronaldo, którego Perez nazwał „idiotą”.
Prawo prywatności Pereza nie naruszone
Sąd orzekł, że „El Confidencial” musi zapłacić Perezowi odszkodowanie w wysokości... 1 euro (symboliczna kwota, o którą wnioskował prezes Realu Madryt), a gazeta musi przestać publikować wszelkie materiały audio, które odnoszą się do szefa „Los Blancos”. Sąd zauwazył, że nagrania są „całkowicie zdekontekstualizowane”, a media przekroczyły swoje prawo do informacji, chociaż prawo Pereza do prywatności nie zostało naruszone.
„Forma i treść audycji pokazują, że, jak utrzymuje powód, przy nich przez cały czas zamierzano podkopać publiczny wizerunek pana Florentino Pereza Rodrigueza, przedstawiając go jako osobę fałszywą, wprowadzającą w błąd, która stawia jego interesy każdemu innemu członkowi klubu, którego nadzoruje. A to w efekcie stanowi bezprawną ingerencję w jego prawo do honoru” – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Perez obgadał wiele osobistości Realu
Sąd oddalił natomiast część pozwu przeciwko Jose Antonio Abellanowi uznając, że nagrany przez niego materiał, mimo że wykonany bez zgody, odpowiada spotkaniom z dziennikarzami i nie ma dowodów na to, że Abellan był autorem filtracji.
W nagraniach audio, nagranych w 2006 roku, Florentino Perez wypowiadał się na temat różnych osobistości związanych z Realem Madryt: między innymi Ikera Casillasa, Raula Gonzaleza, Luisa Figo, Gutiego, Michela, Vicente del Bosque, Jose Mourinho, Bernda Schustera czy wspomnianego Cristiano Ronaldo. Od wyroku można wnieść apelację w terminie 20 dni.
