Tym razem, jak widać, Radosław Piesiewicz zachował większą samokontrolę. Nie tak, jak po wygranej z reprezentacją Chin w pierwszej fazie grupowej. Wtedy prezes PZKosz także przyszedł do szatni ekipy Mike'a Taylora, by pogratulować drużynie zwycięstwa. Piesiewicz nie wiedział jednak, że trwa transmisja oficjalnej strony FIBA i o ile pytania "Kto wygrał mecz?" były urocze, to tekst "Ch... im w d..." mógł wywołać mieszane uczucia.
Polacy w niedzielę zagrają ostatni mecz drugiej fazy grupowej. Rywalem będzie Argentyna, która w piątek wygrała z Wenezuelą 87:67. Dzięki temu zarówno Biało-Czerwoni, jak i ich rywal, są już pewni awansu do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Spotkanie o godz. 14. Transmisja w TVP 2 i TVP Sport.
