Lepimy, malujemy, gotujemy, wyszywamy. Każda z ręcznie wykonanych rzeczy nosi znamię autora, a obdarowany na pewno poczuje się wyjątkowo.
<!** Image 2 align=right alt="Image 182909" sub="Szopka z masy solnej, praca pani Katarzyny Więcek Fot. archiwum k. więcek">Samo przygotowywanie takich prezentów wprowadzi nas w świąteczny nastrój. Być może stracimy trochę więcej czasu niż robiąc zakupy w galerii handlowej, ale oryginalności nikt nam nie odmówi. Tak zwany hand made wrócił do łask na dobre i bez wątpienia zagości pod wieloma świątecznymi drzewkami (a także na nich).
Powtórka z plastyki
Zacznijmy od początku, czyli od kartek, które wysyłamy bliskim przed świętami. Zamiast kupować gotowe pocztówki, udajmy się do sklepu papierniczego. Tu zaopatrzymy się w podstawowe surowce, a resztę każdy z nas znajdzie w domu.
- Wybieram sztywne arkusze, na których wytłoczony jest jakiś wzór, ale te gładkie też wyglądają dobrze. Wszystko zależy od wizji artystycznej. Kupuję to w sklepie papierniczym, ale można zamówić także przez Internet. Z tradycyjnego formatu A4 przygotowuję dwie kartki. W tym roku zdecydowałam się ozdobić je filcowymi choinkami i bałwankami. Bardzo ładny efekt dają też kokardki z błyszczących materiałów, na przykład w kolorze starego złota. Taka praca to nic trudnego, chyba że stosujemy którąś z czasochłonnych technik. Ja traktuję to jak powrót na lekcje plastyki w szkole. W dorosłym życiu zapominamy, że kiedyś sprawiało nam to frajdę, więc warto sobie o tym przypomnieć - zachęca pani Marzena Kowal, która świąteczne kartki przygotowuje drugi rok z rzędu.
<!** reklama>Co konkretnie będzie nam potrzebne poza arkuszami sztywnego papieru (od jednego do kilku złotych za sztukę)? Przyda się też dobry klej. Butapren będzie idealny. Do zdobienia natomiast możemy wykorzystać właściwie wszystko, od wspomnianego już kolorowego filcu, po skrawki materiałów, piórek, błyszczących papierów i sreberek po czekoladzie. Doświadczeni „kartkowicze” radzą jednak, aby nie przesadzać z ilością zdobień, bo czasem mniej znaczy więcej.
Jeśli zabraknie nam weny, to wielu pomysłów dostarczą przykłady w Internecie. Miniemy się jednak z celem, jeśli będziemy się starali dokładnie skopiować czyjąś pracę.
Druty wyjęte z lamusa
Haftowanie - tę czynność sporo osób kojarzy z rozrywką kobiet żyjących w dawnych czasach. Nic bardziej mylnego. Nadal tworzone są piękne serwety i obrusy. Szczególnie przed świętami hafciarki mają pełne ręce roboty. To niełatwe zadanie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby nauczyć się podstaw tej sztuki.
- Może nie każdy nadaje się do tego. Potrzebne są jakieś predyspozycje. Na pewno - cierpliwość i zamiłowania artystyczne. Serwety mają to do siebie, że w każdym dziele widać indywidualność hafciarki. Te kupne, które również są bardzo ładne, nie mają zwykle takiej wartości - uważa Barbara Czerwińska z sekcji rękodzieła Toruńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
Z szaf i pudeł powyciągano ostatnio także druty i szydełka. O tym, że własnoręcznie wydziergany szalik czy sweter to świetny pomysł na prezent, nie trzeba było przekonywać uczestników warsztatów, które niedawno odbyły się w Bydgoszczy.
- Zapewniam, że robienie na drutach nie jest zajęciem wyłącznie dla babć. Na warsztaty przyszłam z koleżankami ze studiów. Ta czynność jest relaksująca. Już po paru minutach „schodzi” ze mnie cały stres, nagromadzony w ciągu dnia. Zrobiłam szaliki dla chłopaka i siostry, ale mam kolejne zamówienia - mówi Justyna, która brała udział w bydgoskim przedsięwzięciu „Uwaga! Ocieplamy miasto”.
Serdeczności zamknięte w słoiku
Prezenty od serca to nie tylko ręcznie przygotowywane ozdoby. Dla smakoszy idealnym podarunkiem będzie konfitura albo słoik z jakimś innym przysmakiem.
Trochę pracy, ładne opakowanie, wstążka i etykietka z dedykacją - kto byłby niezadowolony z takiego podarku?
Dla wielu problemem może okazać się decyzja, co przygotować. Z pomocą po raz kolejny przychodzi Internet, ale wiele przepisów znajdziemy także w tradycyjnych, poczciwych książkach kucharskich.
Autorzy blogu „Na kruchym cieście” prezentują przepis na świąteczną konfiturę pomarańczową z whisky. Oto lista składników: kilogram niewoskowanych pomarańczy, sok z 2 cytryn, 200 g rodzynek sułtanek, 250 g jasnego muscovado (cukier trzcinowy), 500-700g cukru, 75 ml whisky. Z takiej ilości produktów otrzymamy sześć małych słoiczków.
Inny przepis na prezent w słoiku ma pani Anita z Torunia.
- Bliskich obdarowuje ogórkami z curry. Ich smak jest lekko słodkawy, z nutką orientalną. Z tego względu, że podstawowym składnikiem są ogórki, to gotowe słoiki mam już na długo przed Wigilią. Przed świętami doklejam tylko ozdobne etykietki. Do 2 i pół i kilograma obranych ogórków dodajemy 1 paczkę curry w proszku, pół kilograma cukru, trzy czwarte szklanki octu, półtorej łyżki soli i litr wody. Na dno słoików kładę dodatkowo gorczycę i cebulę, na wierzch natomiast 3 listki selera - wylicza młoda gospodyni.
Smakosze powinni być zachwyceni.