Szef rządu pytany przez portal, czy konkluzje Rady Europejskiej są wiążące, odpowiedział, że są one „zdecydowanie bliższe prawu pierwotnemu niż wtórnemu”. - Posługując się terminologią krajową są bliższe konstytucji niż ustawom. Konkluzje wyznaczają kierunki działania całej Unii Europejskiej – przekonywał.
Morawiecki o słowach Ziobry: Twierdzenie, że konkluzje nie mają znaczenia jest niepoważne
Odnosząc się do konferencji prasowej, na której Zbigniew Ziobro przekonywał, że ustalenia w Brukseli nie mają pranie żadnego wiążącego znaczenia premier wskazał, że to twierdzenie jest „niepoważne”. - Jest dokładnie odwrotnie, czego dowodem jest fakt, że jeszcze tego samego dnia, w którym zakończyło się spotkanie liderów państw, Komisja Europejska przyjęła konkluzje Rady jako wytyczne do swojego postępowania – mówił Morawiecki.
Premier zareagował także na deklaracje Solidarnej Polski, która zapowiedział, że w Sejmie będzie głosowała przeciwko ustaleniom europejskiego szczytu. - Będziemy starali się przekonać naszych partnerów ze Zjednoczonej Prawicy. Uprawianie polityki wymaga także skuteczności w sferze finansów, rozwoju gospodarczego, a w tym na pewno pomogą również rezultaty szczytu – przekazał.
Morawiecki o jedności Zjednoczonej Prawicy: Szanujemy euroentuzjastów i eurosceptyków
Premier zapewnił, że wspólnie z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim „cały czas zabiegają, by większość parlamentarna była jak najmocniejsza i stabilna”. - Zjednoczona Prawica jest - jak mawiał Ronald Regan - obozem dużego namiotu. Jako taka formacja chcemy dalej funkcjonować. Jest rzeczą normalną, że w takim gronie znajdują się osoby i grupy, które inaczej podchodzą zarówno do tematów światopoglądowych, aborcji, jak i np. do funkcjonowania rynku. Podobnie jest z polityką zagraniczną: są u nas euroentuzjaści, ale i eurosceptycy. Szanuję jednych i drugich – stwierdził szef rządu.
Kompromis i zebranie zarządu Solidarnej Polski
W środę zatwierdzono w Brukseli unijny budżet. Było to możliwe, ponieważ Polska i Węgry zrezygnowały z jego zawetowania. Ostatecznie przywódcy państw Unii Europejskiej zawarli na kompromisowe porozumienie ws. mechanizmu „pieniądze za praworządność”. Choć ustanowiony kompromis zakłada uzależnienie wypłat unijnych funduszy od przestrzegania zasad państwa prawa, to szefowie państw i rządów UE przyjęli jednak deklarację szczytu UE, która m.in. odkłada stosowanie mechanizmu „pieniądze za praworządność”.
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego kompromis ws. unijnego budżetu to ogromy sukces Polski. Inaczej uważa Zbigniew Ziobro, który jeszcze kilka dni przed szczytem w Brukseli przekonywał, że premier ma takie samo zdanie jak on na temat uzależnienia unijnych pieniędzy od praworządności w krajach członkowskich.
W sobotnie przedpołudnie zebrał się zarząd Solidarnej Polski. Partia Zbigniewa Ziobry, w związku z kompromisem polskiego rządu ws. unijnego budżetu, zastanawiała się, czy opuścić szeregi koalicji rządzącej. Ostatecznie uznano, że lepiej, by partia pozostała w koalicji, ale podkreślając, że jest przeciwna unijnym ustaleniom.
