
Premier Mateusz Morawiecki o polskiej wsi. "Wiem, jakiej Polski ona chce"
Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w Ogólnopolskim Święcie "Wdzięczni Polskiej Wsi" w miejscowości Miętne koło Garwolina. Jak mówił podczas swojego wystąpienia, jest przekonany, że polska wieś doskonale rozumie, "czego chcemy od dzisiejszych polityków i że potrafi odpowiedzieć na te pytania, czy chcemy Polski dumnej, czy Polski ubezwłasnowolnionej, czy chcemy Polski wolnej czy Polski bezwolnej, czy chcemy Polski z silną, wspaniałą, dostatnią polską wsią, czy Polski biednej i zależnej od innych".
- Ja wiem, jakiej Polski chce polska wieś - oświadczył premier.
Polska postawiła ultimatum Unii Europejskiej
Jak mówił szef rzędu, targające Polską w ostatnich latach "wstrząsy geopolityczne" są przez polskiego rolnika doskonale rozpoznawane.
- Wśród tych wstrząsów politycznych, mamy dzisiaj ten duży, potężny kryzys na rynku zbożowym. Ten kryzys, przed którym obroniliśmy polskiego rolnika 15 kwietnia tego roku, wprowadzając embargo na zboże ukraińskie. Wprowadziliśmy je samodzielnie, niezależnie od kogokolwiek innego. I postawiliśmy Unii Europejskiej ultimatum: "Musicie wdrożyć zakaz wwozu ukraińskiego zboża". I oni to zrobili. Zrobili to wkrótce po naszym rozporządzeniu, po naszej decyzji - powiedział Morawiecki.
Unia Europejska nie przedłużyła zakazu na wwóz ukraińskiego zboża
Jak dodał, "dlatego mogę wypowiedzieć dzisiaj, tutaj, stąd, z Miętnego, z powiatu garwolińskiego wszystkim polskim rolnikom: od ponad 12 godzin, od północy 16 września, my ten zakaz wwozu ukraińskiego zboża wprowadziliśmy samodzielnie, niezależnie od tego, że Unia Europejska tego nie zrobiła".
- Wprowadzaliśmy zgodnie z naszymi słowami. Tak, jak powiedziałem kilka dni temu: albo Komisja Europejska przedłuży zakaz wwozu, przedłuży embargo, albo sami wprowadzimy embargo na kolejne miesiące, na kolejne kwartały do czasu wypracowania modelu współpracy z naszym wschodnim, ukraińskim sąsiadem - powiedział premier.
"Tusk pojechał do Brukseli z Judaszem polskiej wsi"
- Szef Platformy Obywatelskiej, pan Tusk, pojechał ze swoim przybocznym - Judaszem polskiej wsi - do Brukseli i udawali, że załatwią przedłużenie embarga na ukraińskie zboże na dwa miesiące – mówił premier i dodał: "W Brukseli dostali czarną polewkę, bo tam rządzą niemieckie interesy. Dlatego Tusk i jego przyboczny musieli odjechać z kwitkiem".
Jak mówił, Donald Tusk i Michał Kołodziejczak wyglądają teraz "śmiesznie i smutno".
- Tusk mówił, że załatwi zniesienie zakazu przekazania Polsce pieniędzy z KPO i niczego nie załatwił. Mówił, że załatwi przedłużenie embarga i tego też nie załatwił – kontynuował premier.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości broni polskich rolników
Wskazał, że to rząd PiS broni polskich rolników i polskiej wsi.
Zwracając się do rolników powiedział:
- Za wszystkie potknięcia i błędy przepraszamy. Tylko ten kto, nie podejmuje decyzji, nie popełnia błędów. Jeśli jednak zadacie sobie pytanie, jaka Polska ma być i kto walczył o wasz interes w czasach suszy czy covidu, to myślę, że ta odpowiedź nie będzie dla nas zła – ocenił i dodał: "Wierzę w mądrość polskich rolników i polskiej wsi".
lena
Źródło: