Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwe siatkarskie Atomówki

Jakub Pieczatowski
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych po raz pierwszy wyemitowano kreskówkę o dziewczynkach obdarzonych supermocą. Po angielsku nazywały się one The Powerpuff Girls, w polskiej wersji zaś Atomówki. Po tym co w tym sezonie, a w szczególności w jego końcówce, wydarzyło się naszej ekstraklasie siatkarek śmiało mogę stwierdzić, że Atomówki istnieją naprawdę.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/Pieczatowski_Jakub_(P).jpg" >Pod koniec lat dziewięćdziesiątych po raz pierwszy wyemitowano kreskówkę o dziewczynkach obdarzonych supermocą. Po angielsku nazywały się one The Powerpuff Girls, w polskiej wersji zaś Atomówki. Po tym co w tym sezonie, a w szczególności w jego końcówce, wydarzyło się naszej ekstraklasie siatkarek śmiało mogę stwierdzić, że Atomówki istnieją naprawdę.

Chodzi o nowe mistrzynie Polski, czyli zawodniczki - nomen omen - Atomu Trefla Sopot. Drużyna mająca ambicje być najmocniejszą i najlepszą w PlusLidze przechodziła w trakcie rozgrywek niesamowite zawirowania.

<!** reklama>Zaczęło się od zmian we władzach klubu, potem był audyt finansowy i wstrzymanie dopływu gotówki. Cierpiały na tym przede wszystkim zawodniczki, które bardzo długo nie otrzymywały wynagrodzeń. To wpłynęło na atmosferę w zespole i na relacje trenera z jego podopiecznymi. Zaczęły się rozstania z kolejnym siatkarkami, a jeszcze inne strajkowały.

W tym czasie zespół odpadł z Ligi Mistrzów, przegrał też w finale Pucharu Polski i były o krok od odpadnięcia w półfinale play-off. I wtedy do gry weszły prawdziwe Atomówki, bo to co zrobiły w finałowej serii z Muszynianką, to prawdziwy majstersztyk.

Mam na myśli nie tylko samą grę i umiejętności czysto sportowe, ale przede wszystkim charakter, zdolność mobilizacji i wzniesienie się ponad przeciwności losu.

Przecież na papierze lepszym składem dysponowały obrończynie tytułu mistrzowskiego z sześcioma reprezentantkami Polski czy świetnymi Holenderkami na czele.

Tymczasem ekipa Atomu Trefla zupełnie nie zwracała na to uwagi, co więcej, zapomniała o tym co przechodziła w trakcie sezonu, o ubytkach w drużynie, o zaległościach finansowych i potrafiła się zjednoczyć w dążeniu do jednego wspólnego celu. Do mistrzostwa Polski.

Zrobiła coś na co, w wielu przypadkach, nie było stać męskich zespołów. Wielkie słowa uznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!