https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poznaniak poprowadzi golasów na najwyższy szczyt w Karkonoszach

Marta Żbikowska
W ubiegłym roku z Maciejem Szyszką na Śnieżkę weszło 40 osób w strojach kąpielowych
W ubiegłym roku z Maciejem Szyszką na Śnieżkę weszło 40 osób w strojach kąpielowych Maciej Szyszka
Spodenki nie dłuższe niż do kolan, czapka, rękawiczki oraz buty i skarpety, a w przypadku kobiet - top to kompletny strój obowiązujący grupę szaleńców, którzy w najbliższą sobotę zdobywać będą najwyższy szczyt w Karkonoszach. "Golasy na Śnieżkę" to akcja zorganizowana przez poznaniaka Macieja Szyszkę. - Naszym celem jest promocja zdrowia, pobicie rekordu we wchodzeniu na mrozie w strojach kąpielowych oraz pomoc małej Matyldzie, na której leczenie przekażemy cały dochód z wydarzenia - mówi inicjator akcji.

Oficjalnie, w całym wydarzeniu chodzi o pobicie rekordu Guinessa w kategorii: Najwięcej osób wchodzi w górach na mrozie w strojach kąpielowych. Sama akcja to jednak znacznie więcej.

- Przede wszystkim, promujemy zdrowie, chcemy pokazać, jakie możliwości ma człowiek, jak sam pozbawia się ich odkrywania - tłumaczy Maciej Szyszka, fizjoterapeuta i trener personalny, który zorganizował akcję "Golasy na Śnieżkę dla małej Matyldy". - Druga rzecz, to pomaganie. Chcemy zebrać grupę ludzi otwartych na pomoc drugiemu człowiekowi, ludzi, którzy potrafią pokonać swoje słabości dla innych.

W tym wypadku chodzi o małą dziewczynkę, która urodziła się ze zdeformowaną nóżką. Matylda czeka na operację w Stanach Zjednoczonych. Potrzeba na nią pół miliona złotych. Każda złotówka przybliża Matyldę do sprawności. Jedna nóżka dziewczynki jest krótsza. Brakuje w niej niektórych kości i czterech paluszków. Tylko drogie leczenie i skomplikowana operacja mogą sprawić, że Matylda w ogóle będzie chodzić.

Każdy, kto zdecydował się na udział w akcji "Golasy na Śnieżkę" zobowiązał się wpłacić pieniądze na leczenie Matyldy. Wymogi formalne to także posiadanie aplikacji rejestrującej pokonany dystans (może być to endomondo). Aby rekord został uznany, należy posiadać dowód przejścia co najmniej 3 kilometrów. Grupa startuje spod wyciągu na Kopę i zamierza pokonać trasę czarnym szlakiem. Zbiórka przy dolnej stacji Kopy zaplanowana jest na godzinę 9.

- Jeszcze do piątku można się do nas przyłączyć. Mam nadzieję, że uda nam się zebrać sto osób, ale nawet jeśli tak się nie stanie, to i tak idziemy dla Matyldy - mówi Maciej Szyszka.

Kto może wziąć udział w akcji? - Tutaj nie potrzeba nadprzyrodzonych zdolności, nie trzeba tez być morsem, wystarczy dobra kondycja fizyczna - przekonuje organizator. - Jak idzie się w dużej grupie, to nawet w stroju kąpielowym jest o wiele łatwiej.

W sobotę pogoda na Śnieżce powinna być przychylna dla golasów. W najwyższym miejscu ma być minus 5 stopni Celsjusza, co przy wietrze 5 m/s ma sprawić, że odczuwalna temperatura wynosić będzie minus 10 stopni C.

Zobacz, jak zimą zdobywa się szczyty w kąpielówkach:

POLECAMY:

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Z 500
Ale za każdą akcję ratunkową powinni być rozliczeni co do złotówki.
h
hmmm
Takie wejscie to nic zlego. Bierze sie plecak z ciuchami zimowymi i w sytuacji awaryjnej mozna sie ubrac. Nie widze w niczym problemu. Ludzie od Wima Hofa weszli w szortach nie tylko na Sniezke, ale i na Kilimandzaro i to w 36 godzin z calkowitym pominieciem aklimatyzacji wysokosciowej. To jest mozliwe, tylko trzeba odpowiednio trenowac. No i miec plecak z kurtka na wszelki wypadek.
m
małpa w czerwonym
znajdzie się dla nich tyle wolnych miejsc w szpitalach w Dziekance i w Kościanie ?
W
Wtf
Każdy biorący udział w akcji podpisuje deklaracje, że w razie braku możliwości zejścia i zamarznięcia zgadza się na zostawienia swoich zwłok na stoku jak obraz głupoty i debilizmu "śmiałków".
L
Lol
Debile
T
Tu wasz bóg
z podatków za akcie GOPR
P
Poznaniak
Promocja odmrożeń, braku odpowiedzialności, bezsensownej utraty ciepłoty ciała. Ciekawe, kto będzie płacił za leczenie tych osób.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski