https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie i lekcja patriotyzmu

Renata Napierkowska
Łzy, rozpacz, żal, ale i duma z tego, że są Polakami - te uczucia towarzyszyły inowrocławianom, którzy w Krakowie pożegnali prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę. Najmłodsi mieli zaledwie kilka lat.

Łzy, rozpacz, żal, ale i duma z tego, że są Polakami - te uczucia towarzyszyły inowrocławianom, którzy w Krakowie pożegnali prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę. Najmłodsi mieli zaledwie kilka lat.

<!** Image 2 align=right alt="Image 148569" sub="W uroczystościach pogrzebowych prezydenckiej pary brali też udział mieszkańcy Inowrocławia i okolic Fot. Nadesłane
">- Nie myślałam o tym, że podróż może być męcząca. Bardzo szanowałam pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i dlatego musiałam tu przyjechać. Te kilka chwil, gdy jesteśmy razem w tak podniosłym historycznym momencie, warte jest każdego trudu - zapewnia Hanna Mankiewicz z Kruszwicy, która była jedną z blisko setki osób, które wybrały się autokarami z Inowrocławia, by osobiście uczestniczyć w pogrzebie prezydenckiej pary.

Autobusy wyjechały z Inowrocławia w nocy o 23.30 z soboty na niedzielę. O 10 rano inowrocławianie byli na krakowskim Rynku i czekali, aż rozpoczną się uroczystości. Wraz z dorosłymi przyjechali harcerze.

<!** reklama>- Od dwóch dni towarzyszymy prezydentowi RP. Najpierw w stolicy na placu Piłsudskiego, gdzie zgłosiliśmy się do służby i pomagaliśmy roznosić wodę dla czekających w kolejce z całej Polski, którzy przybyli, by pożegnać prezydencką parę, a dziś jesteśmy w Krakowie i towarzyszymy prezydentowi i jego żonie w tej ostatniej drodze - mówi Maciej Szota, który prowadzi grupę harcerską w liceum Kasprowicza.

<!** Image 3 align=right alt="Image 148569" >Najmłodszy zuch, 6-letni Szymon, pojechał do Krakowa razem z mamą. Takich harcerzy i zuchów, którym towarzyszyli rodzice, było więcej. W inowrocławskiej grupie nie mogło też w takim dniu zabraknąć młodzieży.

- Głosowałem na prezydenta Kaczyńskiego. To były moje pierwsze wybory prezydenckie. Teraz chciałem oddać mu hołd - mówi 23-letni Gustaw Nowicki.

Atmosfera smutku, żalu, ale i dumy z tego, że są Polakami udzieliła się wszystkim uczestnikom pogrzebowych uroczystości. Kiedy tłum skandował „Lech Kaczyński” i „dziękujemy”, inowrocławianie wznosili okrzyki razem z innymi. To, co się działo wewnątrz kościoła Mariackiego, zebrani na Rynku oglądali na trzech ogromnych telebimach.

- Tego pewnie nie było widać w telewizji, ale kilkakrotnie podczas uroczystości śpiewaliśmy hymn polski. Nie było chyba osoby, której nie zakręciły się łzy w oczach, gdy trumny pary prezydenckiej żołnierze wynosili z kościoła i złożyli na lawetach. Nawet nie próbowałem ukryć wzruszenia. Myślę, że każdy, kto tu dziś był, jest dumny z tego, że urodził się Polakiem i poczuł tę jedność i miłość do Ojczyzny. To była najlepsza lekcja patriotyzmu - stwierdził wiceprezydent Inowrocławia, Ireneusz Stachowiak po zakończeniu uroczystości pogrzebowych na krakowskim Rynku. Dwa dni wcześniej wraz z prezydentem Ryszardem Brejzą i zastępcą Wojciechem Piniewskim pełnił wartę przy trumnach prezydenckiej pary w stolicy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
piaskowiak
ania-wtyd
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski