Pożar w burdelu

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >To miał być dziś zupełnie inny felieton. Był już prawie gotowy, nawet tytuł był - „Nie ma jak liga!”. Polecając kibicom na weekend inaugurację rozgrywek, chciałem napisać… Że można się zżymać na stan naszej piłki, na bałagan w PZPN, opłakiwać Euro 2008, a na ligę - tę ekstra (pożal się Boże) klasę, na I i II (tą z udziałem zespołów z naszego regionu) i tak się czeka. Że Wisła, Legia, Lech i długo nic, potem „czarne konie” z Chorzowa i Zabrza, dalej znów długo nic i walka o przetrwanie - tak będzie wyglądać ekstraklasa. Że Elana, Unia, Victoria, Zawisza (kolejność wyłącznie alfabetyczna) - tak chcielibyśmy, by wyglądała czołówka II ligi.

A ponieważ trudno przypuszczać, że nieprzebrane tłumy już dziś ruszą za zespołami za naszymi zespołami do Królewskiej Woli, Kluczborka, Tychów i Jarocina, zaczniemy ten sezon przed telewizorami. I tu cud - piłka w telewizji publicznej! Oczywiście cały czas trzeba było pamiętać, że jesteśmy w Polsce - w realiach PZPN-owskiego burdelu, gdzie z dnia na dzień wszystko zdarzyć się może. No, ale czekaliśmy na dzisiejszy wieczór: Wisła - Ruch, 20.15 - zaczynamy! A tu tymczasem… Pożar w burdelu! Takiego określenia używał znany z barwnego języka śp. red. Zbigniew Urbanyi poirytowany jakimś gigantycznym bałaganem. Zbyszek w swojej ponad 50-letniej karierze dziennikarskiej widział wiele (także wiele głupstw), a jednak czasem wybuchał : - Nie, no to już przesada. To więcej niż burdel, to pożar w burdelu! No, więc to się stało w środę - na dwie doby przed inauguracją rozgrywek - to jest pożar w burdelu i to stojącym na bagnie. Nie polecam więc otwarcia sezonu, bo przede wszystkim nie wiem - w czwartek w południe! - czy jest co polecać. Mam dość. Nie czekam na taką ligę. Już bardziej na procesy, które teraz dopiero powinny się posypać.

Wiele klubów powoła się na nierówne traktowanie kwestii przedawnienia odpowiedzialności za korupcję, niektóre zechcą sobie powetować straty spowodowane zmianą klasy rozgrywkowej. Piłkarze będą skarżyć kluby, jeśli te nie wywiążą się z kontraktów. Bo przecież inne umowy podpisuje się na ekstraklasę, inne na I ligę, a środowe decyzje zmieniły - np. Arce, może Piastowi, a może Jagielloni - możliwości finansowania zobowiązań. Czekam też na reakcję FIFA i UEFA. Jeśli PZPN grozi sankcjami Blattera i Platiniego organom państwa próbującym ingerować w suwerenność związku, to może teraz ci panowie sami by się zainteresowali pożarem w polskiej piłce, sami ukarali tych, którzy do niego dopuścili. I ośmieszyli na wiele lat walkę z korupcją.

PS. Jeśli coś nadaje się dziś do oglądania, to na pewno wieczorny mityng w Londynie. Już choćby tylko dla sprintu warto włączyć telewizor. Na 10 sekund: Asafa Powell - Tyson Gay…