
Potężna burza nad powiatem inowrocławskim. Wiatr łamał drzewa, zrywał dachy [zdjęcia, wideo]
Potężna burza przeszła minionej nocy przez powiat inowrocławski. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy. Blachę z kościelnego dachu w Płonkowie znaleźliśmy 200 metrów dalej - na placu zabaw.
Jak informuje nas kpt. Jarosław Skotnicki z inowrocławskiej straży pożarnej, do tej pory dyżurny przyjął około 100 zgłoszeń. - Wiatr uszkodził pokrycia dachów w wielu budynkach mieszkalnych, a także w kościele w Płonkowie. Pomagaliśmy przykrywać zniszczone dachy. Usuwaliśmy powalone drzewa z dróg, wycinaliśmy konary groźnie zwisające nad chodnikami i drogami. Działania trwały przez cały noc, a właściwie ciągle jeszcze są prowadzone - opowiada nas kpt. Jarosław Skotnicki.
Najbardziej ucierpiały tereny gmin Złotniki Kujawskie, Rojewo, Gniewkowo i częściowo Kruszwica. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Relacje mieszkańców:
Płonkowo
Przed domem pana Tomasza w Płonkowie wre praca. Koledzy z Gminnej Spółki Wodnej pomagają mu odgruzować to co zostało z jego domu. Był w środku, gdy nad Płonkowem zebrały się czarne chmury.
- Spojrzałem przez okno. Było ciemno, nic nie było widać. Kilka sekund i usłyszałem wielki hałas. To płyty od eternitu zaczęły nam odlatywać. Chwilę później cały dach nam się zawalił. Całe szczęście, że strop był mocny i wytrzymał, bo inaczej wszystko zwaliłoby się nam na głowę - opowiada pan Tomasz. W czasie burzy przebywał z żoną na parterze. Przez pewien czas nie mogli wyjść z domu, bo spadające z piętra cegły zabarykadowały drzwi.
Kościół w Płonkowie
Poważnie ucierpiał cmentarz parafialny i kościół w Płonkowie. Wiatr zupełnie zerwał dach ze świątyni. Blaszane płyty leżą na okolicznych polach, dróżkach, owijają słupy energetyczne, wiszą na drzewach. Znaleźliśmy je nawet 200 metrów od kościoła - na placu zabaw.
- Co zrobić... To nie od nas zależy... Siła wyższa... Ale żeby z kościoła dach zerwało? - nie dowierza starszy rowerzysta przejeżdżający przez Płonkowo.
- Panie, co tu się działo! Matko Boska! Myślałam, że to już koniec świata przyszedł. Drzewa łamały się jak zapałki. Wszystko tu fruwało. Strasznie było. Nawet drugiej strony jezdni nie było widać. Nawet dach z kościoła zerwało - opowiada mieszkanka Płonkowa.
- Mam 62 lata, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem. Jak ktoś by tą blachą w głowę dostał, to... - nie kończy jej mąż.
- Jeszcze nigdy tak nas nie trafiło, jak teraz - komentuje sąsiad z drugiej strony ulicy. Zastanawia się, jak pozbyć się wierzby, która wpadła mu do ogródka.
Płonkówko
Pół dachu zwiało też z domu pana Ryszarda w niedalekim Płonkówku. - Wystarczyło kilkanaście sekund. To musiała być jakaś trąba powietrzna. Grzmiało, więc nawet nie słyszeliśmy, że dach nam poderwało. Na szczęście nas nie zalało - opowiada. Strażacy do 3 nad ranem pomagali mu zabezpieczyć dach przed ewentualnymi deszczami. Dach eternitowy, więc i tak miał go wkrótce wymieniać. - Góra przyspieszyła. Dach będę wymieniał wcześniej niż planowałem - wyznaje.
<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/39094494-8a14-5b03-9652-80014ed30256,089ad44f-169c-05c5-d963-87a310df349a,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

Potężna burza nad powiatem inowrocławskim. Wiatr łamał drzewa, zrywał dachy [zdjęcia, wideo]
Potężna burza przeszła minionej nocy przez powiat inowrocławski. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy. Blachę z kościelnego dachu w Płonkowie znaleźliśmy 200 metrów dalej - na placu zabaw.
Jak informuje nas kpt. Jarosław Skotnicki z inowrocławskiej straży pożarnej, do tej pory dyżurny przyjął około 100 zgłoszeń. - Wiatr uszkodził pokrycia dachów w wielu budynkach mieszkalnych, a także w kościele w Płonkowie. Pomagaliśmy przykrywać zniszczone dachy. Usuwaliśmy powalone drzewa z dróg, wycinaliśmy konary groźnie zwisające nad chodnikami i drogami. Działania trwały przez cały noc, a właściwie ciągle jeszcze są prowadzone - opowiada nas kpt. Jarosław Skotnicki.
Najbardziej ucierpiały tereny gmin Złotniki Kujawskie, Rojewo, Gniewkowo i częściowo Kruszwica. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Relacje mieszkańców:
Płonkowo
Przed domem pana Tomasza w Płonkowie wre praca. Koledzy z Gminnej Spółki Wodnej pomagają mu odgruzować to co zostało z jego domu. Był w środku, gdy nad Płonkowem zebrały się czarne chmury.
- Spojrzałem przez okno. Było ciemno, nic nie było widać. Kilka sekund i usłyszałem wielki hałas. To płyty od eternitu zaczęły nam odlatywać. Chwilę później cały dach nam się zawalił. Całe szczęście, że strop był mocny i wytrzymał, bo inaczej wszystko zwaliłoby się nam na głowę - opowiada pan Tomasz. W czasie burzy przebywał z żoną na parterze. Przez pewien czas nie mogli wyjść z domu, bo spadające z piętra cegły zabarykadowały drzwi.
Kościół w Płonkowie
Poważnie ucierpiał cmentarz parafialny i kościół w Płonkowie. Wiatr zupełnie zerwał dach ze świątyni. Blaszane płyty leżą na okolicznych polach, dróżkach, owijają słupy energetyczne, wiszą na drzewach. Znaleźliśmy je nawet 200 metrów od kościoła - na placu zabaw.
- Co zrobić... To nie od nas zależy... Siła wyższa... Ale żeby z kościoła dach zerwało? - nie dowierza starszy rowerzysta przejeżdżający przez Płonkowo.
- Panie, co tu się działo! Matko Boska! Myślałam, że to już koniec świata przyszedł. Drzewa łamały się jak zapałki. Wszystko tu fruwało. Strasznie było. Nawet drugiej strony jezdni nie było widać. Nawet dach z kościoła zerwało - opowiada mieszkanka Płonkowa.
- Mam 62 lata, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem. Jak ktoś by tą blachą w głowę dostał, to... - nie kończy jej mąż.
- Jeszcze nigdy tak nas nie trafiło, jak teraz - komentuje sąsiad z drugiej strony ulicy. Zastanawia się, jak pozbyć się wierzby, która wpadła mu do ogródka.
Płonkówko
Pół dachu zwiało też z domu pana Ryszarda w niedalekim Płonkówku. - Wystarczyło kilkanaście sekund. To musiała być jakaś trąba powietrzna. Grzmiało, więc nawet nie słyszeliśmy, że dach nam poderwało. Na szczęście nas nie zalało - opowiada. Strażacy do 3 nad ranem pomagali mu zabezpieczyć dach przed ewentualnymi deszczami. Dach eternitowy, więc i tak miał go wkrótce wymieniać. - Góra przyspieszyła. Dach będę wymieniał wcześniej niż planowałem - wyznaje.

Potężna burza nad powiatem inowrocławskim. Wiatr łamał drzewa, zrywał dachy [zdjęcia, wideo]
Potężna burza przeszła minionej nocy przez powiat inowrocławski. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy. Blachę z kościelnego dachu w Płonkowie znaleźliśmy 200 metrów dalej - na placu zabaw.
Jak informuje nas kpt. Jarosław Skotnicki z inowrocławskiej straży pożarnej, do tej pory dyżurny przyjął około 100 zgłoszeń. - Wiatr uszkodził pokrycia dachów w wielu budynkach mieszkalnych, a także w kościele w Płonkowie. Pomagaliśmy przykrywać zniszczone dachy. Usuwaliśmy powalone drzewa z dróg, wycinaliśmy konary groźnie zwisające nad chodnikami i drogami. Działania trwały przez cały noc, a właściwie ciągle jeszcze są prowadzone - opowiada nas kpt. Jarosław Skotnicki.
Najbardziej ucierpiały tereny gmin Złotniki Kujawskie, Rojewo, Gniewkowo i częściowo Kruszwica. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Relacje mieszkańców:
Płonkowo
Przed domem pana Tomasza w Płonkowie wre praca. Koledzy z Gminnej Spółki Wodnej pomagają mu odgruzować to co zostało z jego domu. Był w środku, gdy nad Płonkowem zebrały się czarne chmury.
- Spojrzałem przez okno. Było ciemno, nic nie było widać. Kilka sekund i usłyszałem wielki hałas. To płyty od eternitu zaczęły nam odlatywać. Chwilę później cały dach nam się zawalił. Całe szczęście, że strop był mocny i wytrzymał, bo inaczej wszystko zwaliłoby się nam na głowę - opowiada pan Tomasz. W czasie burzy przebywał z żoną na parterze. Przez pewien czas nie mogli wyjść z domu, bo spadające z piętra cegły zabarykadowały drzwi.
Kościół w Płonkowie
Poważnie ucierpiał cmentarz parafialny i kościół w Płonkowie. Wiatr zupełnie zerwał dach ze świątyni. Blaszane płyty leżą na okolicznych polach, dróżkach, owijają słupy energetyczne, wiszą na drzewach. Znaleźliśmy je nawet 200 metrów od kościoła - na placu zabaw.
- Co zrobić... To nie od nas zależy... Siła wyższa... Ale żeby z kościoła dach zerwało? - nie dowierza starszy rowerzysta przejeżdżający przez Płonkowo.
- Panie, co tu się działo! Matko Boska! Myślałam, że to już koniec świata przyszedł. Drzewa łamały się jak zapałki. Wszystko tu fruwało. Strasznie było. Nawet drugiej strony jezdni nie było widać. Nawet dach z kościoła zerwało - opowiada mieszkanka Płonkowa.
- Mam 62 lata, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem. Jak ktoś by tą blachą w głowę dostał, to... - nie kończy jej mąż.
- Jeszcze nigdy tak nas nie trafiło, jak teraz - komentuje sąsiad z drugiej strony ulicy. Zastanawia się, jak pozbyć się wierzby, która wpadła mu do ogródka.
Płonkówko
Pół dachu zwiało też z domu pana Ryszarda w niedalekim Płonkówku. - Wystarczyło kilkanaście sekund. To musiała być jakaś trąba powietrzna. Grzmiało, więc nawet nie słyszeliśmy, że dach nam poderwało. Na szczęście nas nie zalało - opowiada. Strażacy do 3 nad ranem pomagali mu zabezpieczyć dach przed ewentualnymi deszczami. Dach eternitowy, więc i tak miał go wkrótce wymieniać. - Góra przyspieszyła. Dach będę wymieniał wcześniej niż planowałem - wyznaje.

Potężna burza nad powiatem inowrocławskim. Wiatr łamał drzewa, zrywał dachy [zdjęcia, wideo]
Potężna burza przeszła minionej nocy przez powiat inowrocławski. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy. Blachę z kościelnego dachu w Płonkowie znaleźliśmy 200 metrów dalej - na placu zabaw.
Jak informuje nas kpt. Jarosław Skotnicki z inowrocławskiej straży pożarnej, do tej pory dyżurny przyjął około 100 zgłoszeń. - Wiatr uszkodził pokrycia dachów w wielu budynkach mieszkalnych, a także w kościele w Płonkowie. Pomagaliśmy przykrywać zniszczone dachy. Usuwaliśmy powalone drzewa z dróg, wycinaliśmy konary groźnie zwisające nad chodnikami i drogami. Działania trwały przez cały noc, a właściwie ciągle jeszcze są prowadzone - opowiada nas kpt. Jarosław Skotnicki.
Najbardziej ucierpiały tereny gmin Złotniki Kujawskie, Rojewo, Gniewkowo i częściowo Kruszwica. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Relacje mieszkańców:
Płonkowo
Przed domem pana Tomasza w Płonkowie wre praca. Koledzy z Gminnej Spółki Wodnej pomagają mu odgruzować to co zostało z jego domu. Był w środku, gdy nad Płonkowem zebrały się czarne chmury.
- Spojrzałem przez okno. Było ciemno, nic nie było widać. Kilka sekund i usłyszałem wielki hałas. To płyty od eternitu zaczęły nam odlatywać. Chwilę później cały dach nam się zawalił. Całe szczęście, że strop był mocny i wytrzymał, bo inaczej wszystko zwaliłoby się nam na głowę - opowiada pan Tomasz. W czasie burzy przebywał z żoną na parterze. Przez pewien czas nie mogli wyjść z domu, bo spadające z piętra cegły zabarykadowały drzwi.
Kościół w Płonkowie
Poważnie ucierpiał cmentarz parafialny i kościół w Płonkowie. Wiatr zupełnie zerwał dach ze świątyni. Blaszane płyty leżą na okolicznych polach, dróżkach, owijają słupy energetyczne, wiszą na drzewach. Znaleźliśmy je nawet 200 metrów od kościoła - na placu zabaw.
- Co zrobić... To nie od nas zależy... Siła wyższa... Ale żeby z kościoła dach zerwało? - nie dowierza starszy rowerzysta przejeżdżający przez Płonkowo.
- Panie, co tu się działo! Matko Boska! Myślałam, że to już koniec świata przyszedł. Drzewa łamały się jak zapałki. Wszystko tu fruwało. Strasznie było. Nawet drugiej strony jezdni nie było widać. Nawet dach z kościoła zerwało - opowiada mieszkanka Płonkowa.
- Mam 62 lata, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem. Jak ktoś by tą blachą w głowę dostał, to... - nie kończy jej mąż.
- Jeszcze nigdy tak nas nie trafiło, jak teraz - komentuje sąsiad z drugiej strony ulicy. Zastanawia się, jak pozbyć się wierzby, która wpadła mu do ogródka.
Płonkówko
Pół dachu zwiało też z domu pana Ryszarda w niedalekim Płonkówku. - Wystarczyło kilkanaście sekund. To musiała być jakaś trąba powietrzna. Grzmiało, więc nawet nie słyszeliśmy, że dach nam poderwało. Na szczęście nas nie zalało - opowiada. Strażacy do 3 nad ranem pomagali mu zabezpieczyć dach przed ewentualnymi deszczami. Dach eternitowy, więc i tak miał go wkrótce wymieniać. - Góra przyspieszyła. Dach będę wymieniał wcześniej niż planowałem - wyznaje.